Am G
Stoję tu gdzie koniec drogi
F E
gdzie szlak na trzy sie rozchodzi
tu gdzie początek lub koniec - kto wie
gdzie słońce i księżyc całością jest
stoję i myślę w którą stronę iść
czy łapać wiatru pęd, czy przystanąć gdzieś
i jak w tym wszystkim odnaleźć się


popłynę po grzbiecie gór, w krainę łagodności
gdzie na zielonym szlaku, ucieknę od szarości
gdzie zapach trawy zielonej,w głowie zbudzi mi
z lat młodości, najpięniejsze z chwil
i powędruje jak kiedyś na stary szlak
gdzie ścieżki już zatarte, od wielu lat
odnajdę tę Bacówkę w której ukryłem sny
i gdzie zostawiłem spokój swoich dni



stojąc tu, wracam myślą na te cudne polany
gdzie czerwone słońe, góry do snu otula
gdzie wiatr wiosenny, przy blasku księżyca
trawie zielonej kołsanki śpiewa
a o świcie zbłąkanych turystów, świerszcz na szlak sprowadza
by mogli powrócić tam gdzie się powraca
i pamięać mogli, o zgubionych na szlaku
o tym, ż nie należą do grona tych biedaków

popłnę po grzbiecie gór...................
.........................spokój swoich dni.