Jestem podłą kobietą, jestem kobietą zepsutą
I mam gdzieś wszystkich facetów
Traktuję ich jak chcę
Nigdy nie traktuję ich jak należy, kotku
O Boże, miałam kiedyś chłopaka
Obiecywał mi złote góry
Miałam kiedyś chłopaka
Mówił, że da mi co tylko zechcę
Więc mówię "skarbie, chcę promyk słońca i wszystkie gwiazdy.
No dalej, zrób to dla mnie, mój mały, chce tego już teraz"
Ze mną nie będziesz miał lekkiego życia,
Noe pójdzie ci łatwo
A jeśli tylko będziesz miał ochotę się napić, skarbie
WeĽ mnie ze sobą, proszę
Kochanie, będę dla ciebie taka dobra
Jestem jak ten żółw, co chowa się w twardej skorupie
Jak żółw co kryje się pod skorupą
Nic mi jednak nie grozi, bo zbyt dobrze znam to parszywe życie
Powiedz, że jestem podła, powiedz, że jestem przeklęta
Wiesz przecież, że nie od takich mnie już wyzwali,
Powiedz, że jestem podła, powiedz, że jestem przeklęta
Nie od takich mnie już wyzwali
Zaopiekuję się dobrze Janis
I nikt, skarbie nie będzie mnie poniżać