Historia choroby w zarysie Jan Wołek
Lyrics
Ja w potrzebie
Trafić chcę do samej siebie
Kroki myląc
Chociaż byłam tam przed chwilą
Dzwon na trwogę
Przecież dobrze znałam drogę!
Dziś? Nie wiem
Mój doktorze, ty się może starasz...
Tu po bojach
Połamana leży zbroja
Miecz i waga
Teraz stoję całkiem naga
W miejscach miękkich
Grają nerwów ultradźwięki
Koń, Troja
Bóg w tłumie
Prosty zbyt, by go zrozumieć
Życie - zmora
Nieustannie żywe "wczoraj"
Moje imię:
Okruszyna korka w winie
Bądź przy mnie
Ja, doktorze, wierzę, że się starasz
Lecz to boli w paru miejscach naraz
W jednej duszy takie krocie ran
Takie krocie ran, takie krocie ran...
Trafić chcę do samej siebie
Kroki myląc
Chociaż byłam tam przed chwilą
Dzwon na trwogę
Przecież dobrze znałam drogę!
Dziś? Nie wiem
Mój doktorze, ty się może starasz...
Tu po bojach
Połamana leży zbroja
Miecz i waga
Teraz stoję całkiem naga
W miejscach miękkich
Grają nerwów ultradźwięki
Koń, Troja
Bóg w tłumie
Prosty zbyt, by go zrozumieć
Życie - zmora
Nieustannie żywe "wczoraj"
Moje imię:
Okruszyna korka w winie
Bądź przy mnie
Ja, doktorze, wierzę, że się starasz
Lecz to boli w paru miejscach naraz
W jednej duszy takie krocie ran
Takie krocie ran, takie krocie ran...
contributions: