Nielegalne kwiaty Jan Pietrzak

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Wiele polskich kwiatów
rozkwitało już,
pod Cassino maków,
pąków białych róż.,
kwiatów, co czerwieńsze
były niźli krew,
w wierszu i piosence,
i w okopów mgle...

Ale taki kwiaty,
jakie kwitną tu,
na warszawskim placu,
to prawdziwy cud.
Szpicle i armaty
stoją przeciw nim,
pałki, automaty,
tresowane psy.

Nielegalne kwiaty,
zakazany krzyż,
co dnia rozkwitają
z betonowych płyt.
Ludzie je składają,
wierni sercom swym,
co w nadziei trwają
przeciw mocom złym.

To najdroższe kwiaty,
jakie widział świat.
Można za nie płacić
w celi parę lat,
można stracić zęby
za goździki trzy,
liczyć krwawe pręgi,
długo łykać łzy...

Takich drogich kwiatów
codzień świeży stos
niosą warszawiacy
kiedy mija noc.
Ciemna noc dla tamtych,
dla nas jasny dzień.
Z nami słońce prawdy,
z nimi zdrady cień.

Niepodległe kwiaty,
niezniszczalny krzyź.
Huczą gabinety
i imperium drży.
Szydzi z generałów,
nie lęka się wojska
nielegalny naród,
zakazana Polska!




Rate this interpretation
Rating of readers: Great 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim