Liście z topól opadają Jan Pietrzak

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Liście z topól opadają
w alejach, w ogrodach,
Piękni w pięknych się kochają,
głęboka woda, zielona woda.

Sina mgła, szare oddale,
czerwone owoce,
Jakże się w tej mgle odnaleźć,
głębokie noce, zielone noce.

Opadają liście z klonów, jesionów, lip, topól,
Już się ciemnym pąsem wina klomb oplótł.
Deszcze srebrne, deszcze siwe, odchodzi październik
Nie spotkają się jesienią latem rozłączeni.

Liście z topól opadają
w alejach, w ogrodach,
Piękni w pięknych się kochają,
głęboka woda, zielona woda.

Sina mgła, szare oddale,
czerwone owoce,
Jakże się w tej mgle odnaleźć,
głębokie noce, zielone noce.

Konie śniade, kare konie,
nikt nie jedzie do nas,
Liście z topól opadają,
Piękni w pięknych się kochają.

Głęboka wodo, wodo zielona.
Głęboka wodo, wodo zielona.
Głęboka wodo, wodo zielona.




Rate this interpretation
Rating of readers: Average 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim