Maleńki Jan Kobuszewski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
[JK:]
Po raz pierwszy zaczepiłaś mnie w alejce
Młode serce zapłonęło niczym pąk
Obiecałem długi spacer, lecz nic więcej
I pobiegłem z tobą lekko niczym bąk

[MR:]
Maleńki
Czekałam długo na twój znak
Maleńki
Odpowiedz mi trzy razy tak
Maleńki
Kobiety inne się postaraj
Ze swej główki zaraz wybić
Gdy otoczę swym ramieniem
Gdy otoczę swym ramieniem twoją kibić

[JK:]
Nie jestem łatwy
Mnie już matka nauczyła się szanować
Nie jestem łatwy
Mnie jest trudno nawet w buzię pocałować
Do wątłej tratwy
Tak się trudno wkomponować
Nie jestem łatwy, nie jestem łatwy
Ty do portu mnie zaprowadź!

[MR:]
Maleńki
Nauczę ciebie mocno żyć
Maleńki
Szampana na śniadanie pić
Maleńki
Odkrywać stale nowe dale
Nowe szczęście, nowe światy
Gdy zakwitną twego ciała
Gdy zakwitną twego ciała dzikie kwiaty

[JK:]
Nie jestem łatwy
I po dziwnie podejrzanych garsonierach
Wśród nędznych praktyk
Swego ciała niewinnego nie wycieram
I wystrzegam się przygodnych znajomości
Nie jestem łatwy, nie jestem łatwy
Mnie trzeba długo, długo prosić
Mnie trzeba długo, długo prosić
Mnie trzeba długo, długo prosić
O okruszek mej miłości - tyci!

[MR:] Maleńki! [JK:] Maleńki!
[MR:] Maleńki! [JK:] Maleńki? He, he!

[MR:] On ślubu chce, on ślubu chce!
[JK:] O nie, o nie!
[MR:] On ślubu chce, on ślubu chce!
[JK:] O nie, o nie, o nie!
[MR:] On ślubu chce, on ślubu chce, on ślubu chce!
[JK:] O nie - olé!




Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim