Królowa Ciszy Jan Bo

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    2 ratings
Czasem porwie sny,
lodowata myśl, że odeszła jak obłok.
I stalowy strach,
chwyta serce tak, że przestaje aż bić.
Uspokaja mnie,
jej spokojny szept, miękki oddech tuż obok
I tak myślę znów,
bez niej dalej już, nie, nie umiałbym żyć…

Co dzień widzę że,
ludzie gubią się, i samotnie gdzieś idą.
Może każdy chce,
jak najwięcej mieć, dostać wszystko raz dwa.
Odpychają się,
zapatrzeni w cel, jak w cukierek za szybą.
Dla mnie ważne to,
że jesteśmy wciąż, razem ona i ja.

Okryj mnie łagodnym snem,
bądź królową ciszy mojej.
Obroń przed niedobrym dniem,
chroń mnie, chroń przed niepokojem.
I do rana prowadź aż, tam gdzie nikt nas nie usłyszy.
Ciepłym szeptem okryj twarz,
bądź królową mojej ciszy...



Rate this interpretation
Rating of readers: Average 2 votes
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim