Kiedy umarłeś Jakub Milewski
Lyrics
1. Było już ciemno
Trwała noc paschalna
A oświetlonych blaskiem świec
Nie sposób było odróżnić
od bezskrzydłych aniołów
ref.
Kiedy umarłeś spojrzałem do góry
Niebo się przepołowiło
i święci zstąpili gdzieś
Pomiędzy doliny
2. Dziś dziękuję za samotność
Pełną Twej obecności
Zwątpieniem pełnym uniesienia
Cierpienia kiedy nie było nic
Prócz bólu
ref.
Kiedy umarłeś spojrzałem do góry
Niebo się przepołowiło
i święci zstąpili gdzieś
Pomiędzy doliny
Od kiedy umarłeś
Wszędzie tak pełno
Twej świętości Ojcze
Święty Ojcze Nasz
Trwała noc paschalna
A oświetlonych blaskiem świec
Nie sposób było odróżnić
od bezskrzydłych aniołów
ref.
Kiedy umarłeś spojrzałem do góry
Niebo się przepołowiło
i święci zstąpili gdzieś
Pomiędzy doliny
2. Dziś dziękuję za samotność
Pełną Twej obecności
Zwątpieniem pełnym uniesienia
Cierpienia kiedy nie było nic
Prócz bólu
ref.
Kiedy umarłeś spojrzałem do góry
Niebo się przepołowiło
i święci zstąpili gdzieś
Pomiędzy doliny
Od kiedy umarłeś
Wszędzie tak pełno
Twej świętości Ojcze
Święty Ojcze Nasz
contributions: