Ragazzo Jacek Zwoźniak
Lyrics and guitar chords
-
3 favorites
Ragazzo (trzy wersje)
Wersja oryginalna - włoska: Ragazzo da Napoli
Ragaz
N
Nosem
Że po
On ciemny był na twarzy, a prezent ci się marzył,
Za dziesięć centów torba w Peweksie.
Ty miałaś cztery złote, on proponował hotel,
l nie
Ty z ni
Koza m
Czemu
Ciao
On miał w kieszeni paszport sprawdziłaś a więc znasz to
Lecz on nie sprawdził, ile ty masz lat.
On mówił „bella bionda", a popatrz, jak wyglądasz
Te włosy masz jak len, co w błoto wpadł.
Jak w oczy spojrzysz teraz swojego prezentera,
Co dyskotekę robi i ma styl.
Straciłaś fatyganta, chciał kupić ci trabanta,
Czy warto było za tych parę chwil?
Twój ragazzo forda capri ci nie kupi,
„Buona notte" pewnie też nie powie ci.
Jeszcze wierzysz, że dla ciebie śpiewa Druppi,
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.
Poznałaś Europę, więc nie mów do mnie - „kotek".
Ja nie wiem, co volkswagen, a co ford,
Nie jestem tak bogaty, nie wezmę cię do chaty
l przestań mnie nazywać - „my sweet lord".
Ty nie będziesz moją Julią Capuletti,
Inny wszak niż ja Romeo ci się śni,
W żadnym calu nie wyglądam jak spagetti,
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.
Gdy ci pizzę stawiał, rzekł: „Prego mangiare",
To pamiętać będziesz po kres swoich dni,
Tęskniąc za nim, jak złotówka (panienka) za dolarem.
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.
Wykonawca: Jacek Zwoźniak
Wersja niemiecka: Ragazza 85 (Ragazzo da Germania)
Ein jungen Mann von Essen Gefahren Mercedesem
Wprost z Einbahnstrasse zajechał pod twój blok
Ty miałaś zwanzig zloty myślałaś tylko o „tym”
Więc poprawiłaś zaraz golden Lock
A on był Ubermenschem przystojny jak Hans Genscher
Ty miałaś tylko funfzehn jahre alt
Więc byłaś klaine fraulein a on był ein gross chojrak
Dlaczego wtedy powiedziałaś -Halt!
In dem zimmer zdejmowałaś potem sweter
Bo biusthalter z „Burdy” Ci wypełniał sen
Dain suss Mann zawołał – Donnerwetter
Meine Madchen, das ist tur, Auf Wiedersehn
Nie wiedział jak Cię nazwać więc prosił – bitte ausweiss
Nie rozumiałaś co od Ciebie chciał
Myślałaś – postaw sznapsa a on ci dał w arsch klapsa
I wrzasnął tylko – Du bist gute frau.
Był z niego numer lepszy chciał z tobą neunundzechzig
A ty mu durch się śmiałaś prosto w nos
I choć nie byłaś w wojsku odrzekłaś mu po polsku
Sehr gut, nie ze mną te numery Kloss!
Dain suss Mann Mercedes Ci nicht kaufen
Gute nacht – nie powie Ci przed snem
Bo na d wami wisiał napis – Hier nicht rauchen
Nur fur Deutsche, Hande hoch, auf Viedersehen
W efekcie Drang nach Osten spędziłaś noc pod mostem
A rano poszłaś schlafen do zu Haus
Ściskając Kugelschreiber co dał Ci Easy Rider
A w radiu śpiewał właśnie Mithoff Klaus
Ty nie będziesz moją Hildą z Altenburga
Choćbym dzielny był jak Konrad Wallenrod
Ty nie wsiądziesz za nic ze mną do Wartburga
Adieu, froulein, meine kleine, spadaj stąd!
Albo jak łokietek Ci urządzę Płowce
Jeszcze powiesz – Danke, mein herr Got
I zatęsknisz jak milicjant za ormowcem
Adieu, froulein, meine kleine, spadaj stąd!
Wykonawca: Jacek Zwoźniak
Wersja rosyjska: Malcziszka
Malcziszka z Leningrada zajechał awtem Łada
Na trotuarie stanął pried taboj
Wyczułaś pismo nosem dlatego drżącym głosem
Szepnęłaś ułybaja mój gieroj
Miał lekko skośne głazy, lecz prezent ci się marzył
Złote kalco, szampanskoje i tort
Ty miałas diesiac złotych, myślałaś tylko o tym
Jak pojedziecie w miestie gdzies w kurort
Gdyś na rynku samowary pradawała
W głowie szumiał ci łagodnie cichyj don
Paczemu tiepier ty grusna moja mała
Daswidanija, dwier adkrytyj, paszła won.
Skazał, szto Donald buble kosztuje tam dwa ruble
Perłowych szminek kupił trzysta sztuk
Gdy kuszał drugie danie w podrzędnym riestauranie
To ty kryształy załatwiałaś mu
On mówił: "Zuch diewoczka", i na tym koniec, toczka
Więc czemu do hotelu poszłaś z nim
Leżałaś na krawatie, On zrobił po herbatie
Czy wciąż myślałaś że uwidzisz Krym
Twój Sieriożka zaporożców nie rozdaje
Ja tiebia lublu - ci też nie powie on
Nie dla ciebie śpiewa Muslim Magomajeh
Daswidanija, dwier adkrytyj, paszła won
Ja nie znam się na cenach lecz aparatu smiena
Nie umiałbym zamienić na Penthouse
Mów jeśli chcesz idiota lecz mimo to paliota
Nie oddałbym za bluzkę z Mickey Mouse
I nie powiem Walentina ty maja
Już od dziecka nie przepadam za Leninem
Daswidanija, dwier adkrytyj, won paszła.
Gdy praszczaju usłyszałaś od Sieriożki
To ci serce biło jak kremlowskij dzwon
Teraz tęsknisz jak czastuszki do garmoszki
Daswidanija, dwier adkrytyj, paszła won
`We wszystkich wersjach chwyty są takie same'
Wersja oryginalna - włoska: Ragazzo da Napoli
Ragaz
D
zo da Bm
Napoli zajD
echał miBm
rafiori,N
D
a sam trBm
otuar wG
jechałA
kołami,Nosem
G
prezent poA
czułaś, jużG
taka jA
esteś czuła,Że po
G
myślałaś A
o nim „bel aD
mi".On ciemny był na twarzy, a prezent ci się marzył,
Za dziesięć centów torba w Peweksie.
Ty miałaś cztery złote, on proponował hotel,
l nie
G
musiałaśA
zameldować D
siD7
ę.Ty z ni
G
m poszłaA
ś w ciD
emno, damD7
o bez matury,Koza m
G
a prezenA
cję leD
pszą niźlD7
i ty.Czemu
G
smutną mA
inę maD
sz i wzroD7
k ponury,Ciao
G
bambinA
a, spaD
daj mBm
ała, tG
am są dA
rzwi.On miał w kieszeni paszport sprawdziłaś a więc znasz to
Lecz on nie sprawdził, ile ty masz lat.
On mówił „bella bionda", a popatrz, jak wyglądasz
Te włosy masz jak len, co w błoto wpadł.
Jak w oczy spojrzysz teraz swojego prezentera,
Co dyskotekę robi i ma styl.
Straciłaś fatyganta, chciał kupić ci trabanta,
Czy warto było za tych parę chwil?
Twój ragazzo forda capri ci nie kupi,
„Buona notte" pewnie też nie powie ci.
Jeszcze wierzysz, że dla ciebie śpiewa Druppi,
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.
Poznałaś Europę, więc nie mów do mnie - „kotek".
Ja nie wiem, co volkswagen, a co ford,
Nie jestem tak bogaty, nie wezmę cię do chaty
l przestań mnie nazywać - „my sweet lord".
Ty nie będziesz moją Julią Capuletti,
Inny wszak niż ja Romeo ci się śni,
W żadnym calu nie wyglądam jak spagetti,
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.
Gdy ci pizzę stawiał, rzekł: „Prego mangiare",
To pamiętać będziesz po kres swoich dni,
Tęskniąc za nim, jak złotówka (panienka) za dolarem.
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.
Wykonawca: Jacek Zwoźniak
Wersja niemiecka: Ragazza 85 (Ragazzo da Germania)
Ein jungen Mann von Essen Gefahren Mercedesem
Wprost z Einbahnstrasse zajechał pod twój blok
Ty miałaś zwanzig zloty myślałaś tylko o „tym”
Więc poprawiłaś zaraz golden Lock
A on był Ubermenschem przystojny jak Hans Genscher
Ty miałaś tylko funfzehn jahre alt
Więc byłaś klaine fraulein a on był ein gross chojrak
Dlaczego wtedy powiedziałaś -Halt!
In dem zimmer zdejmowałaś potem sweter
Bo biusthalter z „Burdy” Ci wypełniał sen
Dain suss Mann zawołał – Donnerwetter
Meine Madchen, das ist tur, Auf Wiedersehn
Nie wiedział jak Cię nazwać więc prosił – bitte ausweiss
Nie rozumiałaś co od Ciebie chciał
Myślałaś – postaw sznapsa a on ci dał w arsch klapsa
I wrzasnął tylko – Du bist gute frau.
Był z niego numer lepszy chciał z tobą neunundzechzig
A ty mu durch się śmiałaś prosto w nos
I choć nie byłaś w wojsku odrzekłaś mu po polsku
Sehr gut, nie ze mną te numery Kloss!
Dain suss Mann Mercedes Ci nicht kaufen
Gute nacht – nie powie Ci przed snem
Bo na d wami wisiał napis – Hier nicht rauchen
Nur fur Deutsche, Hande hoch, auf Viedersehen
W efekcie Drang nach Osten spędziłaś noc pod mostem
A rano poszłaś schlafen do zu Haus
Ściskając Kugelschreiber co dał Ci Easy Rider
A w radiu śpiewał właśnie Mithoff Klaus
Ty nie będziesz moją Hildą z Altenburga
Choćbym dzielny był jak Konrad Wallenrod
Ty nie wsiądziesz za nic ze mną do Wartburga
Adieu, froulein, meine kleine, spadaj stąd!
Albo jak łokietek Ci urządzę Płowce
Jeszcze powiesz – Danke, mein herr Got
I zatęsknisz jak milicjant za ormowcem
Adieu, froulein, meine kleine, spadaj stąd!
Wykonawca: Jacek Zwoźniak
Wersja rosyjska: Malcziszka
Malcziszka z Leningrada zajechał awtem Łada
Na trotuarie stanął pried taboj
Wyczułaś pismo nosem dlatego drżącym głosem
Szepnęłaś ułybaja mój gieroj
Miał lekko skośne głazy, lecz prezent ci się marzył
Złote kalco, szampanskoje i tort
Ty miałas diesiac złotych, myślałaś tylko o tym
Jak pojedziecie w miestie gdzies w kurort
Gdyś na rynku samowary pradawała
W głowie szumiał ci łagodnie cichyj don
Paczemu tiepier ty grusna moja mała
Daswidanija, dwier adkrytyj, paszła won.
Skazał, szto Donald buble kosztuje tam dwa ruble
Perłowych szminek kupił trzysta sztuk
Gdy kuszał drugie danie w podrzędnym riestauranie
To ty kryształy załatwiałaś mu
On mówił: "Zuch diewoczka", i na tym koniec, toczka
Więc czemu do hotelu poszłaś z nim
Leżałaś na krawatie, On zrobił po herbatie
Czy wciąż myślałaś że uwidzisz Krym
Twój Sieriożka zaporożców nie rozdaje
Ja tiebia lublu - ci też nie powie on
Nie dla ciebie śpiewa Muslim Magomajeh
Daswidanija, dwier adkrytyj, paszła won
Ja nie znam się na cenach lecz aparatu smiena
Nie umiałbym zamienić na Penthouse
Mów jeśli chcesz idiota lecz mimo to paliota
Nie oddałbym za bluzkę z Mickey Mouse
I nie powiem Walentina ty maja
Już od dziecka nie przepadam za Leninem
Daswidanija, dwier adkrytyj, won paszła.
Gdy praszczaju usłyszałaś od Sieriożki
To ci serce biło jak kremlowskij dzwon
Teraz tęsknisz jak czastuszki do garmoszki
Daswidanija, dwier adkrytyj, paszła won
`We wszystkich wersjach chwyty są takie same'
contributions: