Skrzetuski Wielkopolanin Jacek Kowalski
Lyrics and guitar chords
-
1 favorite
Nad Zbarażem lśni ponuro
Niebo, które ogniem pryska:
Rycerz temperuje pióro
Zębem z tatarskiego pyska.
Piórem pisze w testamencie,
By pochować go w Poznaniu
I obraca się na pięcie,
I poświęca się zadaniu.
O, Muzo Kartoflana!
Odetchnij tchem historii,
Niech zabrzmi pieśń świetlana
O mężu spod Obornik:
On to, on to gromił lud ruski,
On to, on to zwał się Skrzetuski.
Szedł śród wrogów sam jak palec
I śród min przeciwpiechotnych.
Raz się czołgał jak padalec,
A raz skakał jak ptak błotny.
Nie wywąchał go Krzywonos,
Który z innych krew wysysał,
Lecz królowi doniósł donos
I w Historii się zapisał.
O, Muzo Kartoflana!
To chwila twa dziejowa,
Niech zabrzmi pieśń świetlana
O mężu spod Rożnowa:
On to, on to brnął przez lud ruski,
On to, on to zwał się Skrzetuski.
Rzekł do króla: Proszę króla,
Bezhołowie nam dopieka,
Tuhaj-Bej na haju hula,
Nie szanując praw człowieka;
Spraw, niech zdechnie pies poganin,
Ruszaj bronić racji stanu;
Słuchaj! bom Wielkopolanin
I nie lubię bałaganu!
Więc król się zdenerwował
I ruszył wnet na pogan
I wszystkich rozwalcował,
Ten powtarzając slogan:
Wstydź się, ludu tatarsko-ruski,
Bo mi wszystko doniósł Skrzetuski!
I tak Skrzetuskiego w cenę
Wzrosła sława wojownicza;
Lecz, że żonę miał Helenę,
To już wymysł Sienkiewicza.
Miał wręcz kłopot z ożenieniem,
Bo zeń kawał był furiata,
Za co wyrok z zawieszeniem
Otrzymawszy, zszedł ze świata.
Bóg duszę jego chwycił,
A szwagier - oszczędności;
Poznańscy karmelici
Dostali jego kości.
Pogrzebali go bez nagrobka
No i na tym - koniec i kropka.
Dm
G
Niebo, które ogniem pryska:
F
G
A
Rycerz temperuje pióro
Dm
G
Zębem z tatarskiego pyska.
Dm
G
Gm
A
Piórem pisze w testamencie,
Dm
G
By pochować go w Poznaniu
F
G7
A
I obraca się na pięcie,
F
C
Dm
A7
I poświęca się zadaniu.
Gm
Dm
A
O, Muzo Kartoflana!
F
C
Odetchnij tchem historii,
F
C
Niech zabrzmi pieśń świetlana
C
F
O mężu spod Obornik:
C
F
On to, on to gromił lud ruski,
Dm
Gm
F
Gm
A
On to, on to zwał się Skrzetuski.
Dm
Gm
F
Gm
Dm
Szedł śród wrogów sam jak palec
I śród min przeciwpiechotnych.
Raz się czołgał jak padalec,
A raz skakał jak ptak błotny.
Nie wywąchał go Krzywonos,
Który z innych krew wysysał,
Lecz królowi doniósł donos
I w Historii się zapisał.
O, Muzo Kartoflana!
To chwila twa dziejowa,
Niech zabrzmi pieśń świetlana
O mężu spod Rożnowa:
On to, on to brnął przez lud ruski,
On to, on to zwał się Skrzetuski.
Rzekł do króla: Proszę króla,
Bezhołowie nam dopieka,
Tuhaj-Bej na haju hula,
Nie szanując praw człowieka;
Spraw, niech zdechnie pies poganin,
Ruszaj bronić racji stanu;
Słuchaj! bom Wielkopolanin
I nie lubię bałaganu!
Więc król się zdenerwował
I ruszył wnet na pogan
I wszystkich rozwalcował,
Ten powtarzając slogan:
Wstydź się, ludu tatarsko-ruski,
Bo mi wszystko doniósł Skrzetuski!
I tak Skrzetuskiego w cenę
Wzrosła sława wojownicza;
Lecz, że żonę miał Helenę,
To już wymysł Sienkiewicza.
Miał wręcz kłopot z ożenieniem,
Bo zeń kawał był furiata,
Za co wyrok z zawieszeniem
Otrzymawszy, zszedł ze świata.
Bóg duszę jego chwycił,
A szwagier - oszczędności;
Poznańscy karmelici
Dostali jego kości.
Pogrzebali go bez nagrobka
No i na tym - koniec i kropka.
contributions:
Most popular songs Jacek Kowalski
- 11 Dziewięćdziesięciu siedmiu konfederatów w Pakości i Bagienny taniec tychże
- 12 Wyprawa na Warszawę
- 13 Dysputa poważna pomiędzy Ojcem z Zakonu Kaznodziejskiego a braciszkiem od Braci Mniejszych
- 14 Skrzetuski Wielkopolanin
- 15 Byczyńskie kwiaty od księcia Franciszka Sułkowskiego dla księżnej Anny Radziwiłłowej
- 16 Taniec śmierci
- 17 Serce i rozum
- 18 Rycerz Smys
- 19 Psalm Rodowodowy
- 20 Pochwała wojny
Similar artists
Przemysław Gintrowski
117 song