Zapałka Jacek Kleyff
Lyrics and guitar chords
-
4 favorites
Jak zapałka płonąca
Co na skutek powietrza
Zawsze w którymś kierunku się skłania
I nie sposób ją odgiąć
Bo na stałe tak krzywa
I już stara i krucha i pęknie
Tak za życia nas spala
I naznacza swym piętnem
Każdy sukces porażka i walka
Tak z garbami przeszłości
Coraz trudniej uchwycić moment
W którym przebiera się miarka
Tak z garbami przeszłości
Coraz trudniej uchwycić moment
W którym przebiera się miarka
Ni to wina ni rozum
Każą czekać i myśleć
Mówią, że to jest odpowiedzialność
A drobnymi krokami
Ilość w wiarę przechodzi
Święty spokój jakością się staje
I pomału paraliż nawet silnych ogarnia
By się nie pchać przedwcześnie na próżno
Aż nadchodzi ten moment
Że już dawno po wszystkim
Że już chyba jest trochę za późno
Aż nadchodzi ten moment
Że już dawno po wszystkim
Że już chyba jest trochę za późno
Lecz już w koło następni
Czyli tura kolejna
W planach szybkiej wymiany pokoleń
Ktoś z nas dalej nie pójdzie
Ktoś się z innym zabierze
W świat na którym mu nadal żyć przyszło
I znów garby wyrosną jak niedoszłe pomniki
Nowych klęsk w miastach nowocześniejszych
Tylko jedna nadzieja
Że następny z tych garbów
Od poprzednich będzie znów trochę mniejszy
Tylko jedna nadzieja
Że następny z tych garbów
Będzie siłą nawyku znośniejszy
Am
Co na skutek powietrza
D
Zawsze w którymś kierunku się skłania
Em
Am
I nie sposób ją odgiąć
Am
Bo na stałe tak krzywa
D
I już stara i krucha i pęknie
Em
Am
Tak za życia nas spala
C
I naznacza swym piętnem
G
Każdy sukces porażka i walka
D
Am
Tak z garbami przeszłości
C
Coraz trudniej uchwycić moment
G
W którym przebiera się miarka
D
Am
Tak z garbami przeszłości
Am
Coraz trudniej uchwycić moment
D
W którym przebiera się miarka
Em
Am
Ni to wina ni rozum
Każą czekać i myśleć
Mówią, że to jest odpowiedzialność
A drobnymi krokami
Ilość w wiarę przechodzi
Święty spokój jakością się staje
I pomału paraliż nawet silnych ogarnia
By się nie pchać przedwcześnie na próżno
Aż nadchodzi ten moment
Że już dawno po wszystkim
Że już chyba jest trochę za późno
Aż nadchodzi ten moment
Że już dawno po wszystkim
Że już chyba jest trochę za późno
Lecz już w koło następni
Czyli tura kolejna
W planach szybkiej wymiany pokoleń
Ktoś z nas dalej nie pójdzie
Ktoś się z innym zabierze
W świat na którym mu nadal żyć przyszło
I znów garby wyrosną jak niedoszłe pomniki
Nowych klęsk w miastach nowocześniejszych
Tylko jedna nadzieja
Że następny z tych garbów
Od poprzednich będzie znów trochę mniejszy
Tylko jedna nadzieja
Że następny z tych garbów
Będzie siłą nawyku znośniejszy
contributions:
Most popular songs Jacek Kleyff
- 1 Hej Leonardo
- 2 Płachta nieba
- 3 Nocnoautobusowa
- 4 Pierwszy 1987
- 5 Jestem z Tobą
- 6 czy
- 7 Telewizja
- 8 Spacer z ojcem
- 9 Inżynier
- 10 Zwierciadełko
- 11 Znalezienie
- 12 Zmiana
- 13 Z Drzewcem
- 14 Tutaj
- 15 Tu na dole
- 16 To co teraz
- 17 Słowniczek Tiannanmen
- 18 Przeźroczysty las
- 19 Pierwszy list do L.Cohena
- 20 Niebójka