O Jadwidze... Jacek Kleyff

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Szla Jadwiga pod wieczór
Szla Jadwiga na nieszpór
Za Jadwiga tuz obok niej Jerzy
Tez spieszy

Lecz Jerzy nie nadaza
Wciaz Jadwiga zwycieza
Nogi przeciez ma dlugie
Jak suknie

Buty na niej gumowe
Koszula zas jak worek
Warkocz dlugi i ciezki
Przepiekny

Wielka droge juz przeszli
A tu z bocznych posesji
Wciaz dochodza mezczyzni
Wciaz nowi

I tak krocza przez rynek
Coraz blizej, ach, cóz to
Przy kosciele budowla
To klasztor
Klarysek

Patrza ludzie, jak swieca sie
Jadwigowe lica
A Jadwiga wciaz milczy
I biezy

I – o zgrozo – i znika,
Nie w kosciele, o Boze
Lecz w budynku – co obok
Klasztornym

Nic dziwnego, bo przeciez
Slyna siostry klaryski
Z tego, iz nauczaja
Rosyjski...
...Rosyjskiego...




Rate this interpretation
Rating of readers: Great 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim