0
0

Szulerzy Jacek Kaczmarski

DJeśli siadasz Aprzy tym stole F#7 zważ, że światło nBmienajlepsze,
GA partnerzy Dw każdym razie A7przypadkowi.
DPopraw pludry, Anim usiądziesz F#7 i pod boki sBmię podeprzyj,
GBo pewności Dsiebie brak noA7wicjuszoDwi.

AKart nie sprawdzaj - znakowane, Dale nie daj znać, że wiesz to,
B7Bo obrażą się i wstaną Emod stoliA7ka.
DPrzegrasz tak czy Aowak, chyba, F#7 że oszukasz, aBmle zresztą
GNie po kartach Dsię poznaje A7przeciwniDka.

Gramy patrząc sobie w oczy, ręce muszą chodzić same
I pod stołem decydować o rozgrywce.
Nie drgnij kiedy król, którego w ręku masz - twą weźmie damę -
Szuler ten, kto pierwszy nazwie się szczęśliwcem.

Nie ciesz się, gdy go odkryjesz; zwykle bywa trzech lub czterech -
Siadłeś po to tu, by zagrać uczciwego
Swoje zapasowe asy trzymaj długo blisko nerek
Póki nie zostanie ci już nic innego.

Wtedy dołącz je do talii tak, by nikt nie spostrzegł sprawcy,
A gdy już się wyda, że jest kart za dużo,
Wstań od stołu z oburzeniem, walnij pięścią - Ha! Szubrawcy!
A więc temu to rozrywki wasze służą!

Unieważniam wszystkie partie! Pieczętuję stół i pulę!
Albo wzywam straż! I skandal! I rozróba!
Łotry znikną - ty usiądziesz, przestasujesz talię czule
I zaprosisz - kogo chcesz - by go oskubać.

Rate this interpretation
anonim