0
0

Przepowiednia Jana Chrzciciela Jacek Kaczmarski

Lyrics and guitar chords

  • Guitar chords Winnetou
Miasto, katedra, mur – daleko;          Am B0
Na wzgórzu stary las nad miastem,       C A7
Nad uchodzącą w niebo rzeką,            Dm D#0
W półmroku barwną skrył hałastrę.       E7
Pątnik z kosturem, grabarz, rebe,       Am
Modniś przy mieczu, mnich-spowiednik –  C
Tłoczą się jak najbliżej siebie,        Dm
Żeby wysłuchać przepowiedni.            E7

Ludzie zwykli, nieświęci.               Am B0 Am
Tajemnicza przyczyna.                   Am Dm Am
Prorok i dysydenci.                     C G Am
Niesprawdzalna nowina.                  F E7 Am (Am B0 Am B0)

Gęby, choć niby zasłuchane,
Nie wszystkie patrzą w mówcy stronę;
Jedne – z nadzieją na odmianę,
Inne – odmianą zatrwożone.
Ważne proroctwa snadź tworzywo
W każdym odkłada się inaczej:
Ten satysfakcję czuje mściwą,
Ów już nad biegiem świata płacze.

Świecą twarze, jak liście,
Spadające pomału
I błyskają świetliście,
Nim zbutwieją na całun.

Bezbronne ludzkie tajemnice,
Dalekonośna woń fermentu:
Szeptem szpiegowi donosiciel
Zdradza tożsamość dysydentów.
Szare habity wśród opończy
Zdają się słuchać nader bacznie:
Bo pewne jest, że coś się kończy,
Ale ważniejsze – co się zacznie?

Jesion dźwiga ciekawych,
Jesion zdrajcę ukrywa –
Konar jego łaskawy,
Kora jego cierpliwa.

Wielce przejęte są niewiasty,
Niewiasty lubią zgromadzenia:
Mówca ma postać, zarost zacny
I głos nawykły do wieszczenia.
Pielgrzymi wierzą mu zdrożeni,
Gnuśni słuchają go mężowie.
Odmieni coś, czy nie odmieni –
Od razu widać, że to Człowiek!

Drzewa niosą przesłanie
Szumem liści w głąb lasu;
Lecz milcząca to pamięć,
Obojętna dla czasu.

Breughel w przebraniu sukiennika
Podgląda pozy i śmiesznostki,
Opończy cień i błysk guzika,
Cały stworzenia akt – nieboski.
I wszystko mu się w całość składa:
Mroczne konary, lśniące liście,
W bezbrzeżnej dali niebo blade
I miasto – całkiem przezroczyste.

Rytmy dni, rytmy nocy
Pod koroną jesionów,
Nowi szpiedzy, prorocy
I ofiary przełomów.

Chłopczyk się nudzi. Ssie podpłomyk,
Namiastkę psoty i słodyczy,
Szczęśliwie jeszcze nieświadomy,
Że to proroctwo go dotyczy.
Patrzy na psa, co całkiem blisko
Na płaszczu pana siadł ospale
I – doświadczony fatalista –
Żyje na węch… nie słucha wcale.

Pachnie gniciem półmroku,               Gm A0 Gm
Pachnie wiatrem od rzeki,               Gm Cm Gm
Pachnie ludzki niepokój                 B F Gm
Zwierzęciem kalekim…                    D# D7 Gm

Pachnie gniciem półmroku,               Em F#0 Em
Pachnie wiatrem od rzeki,               Em Am Em
Pachnie ludzki niepokój                 G D Em
Zwierzęciem kalekim…                    C B7 Em


Rate this interpretation
contributions:
Winnetou
Winnetou
anonim