Pompeja lupanar (1980) Jacek Kaczmarski
Lyrics and guitar chords
-
1 favorite
Lupanar w którym sprzedajemy za bezcen swoje ciała
Klientów ściąga z wszystkich okolicznych wsi i miast
Żyjemy z cudzych żądz i wstydów
Których się żadna z nas nie bała
Choć przecież jest kobietą każda z nas
Pompeja! Pompeja!
Dla wszystkich co płacą otwarte nasze drzwi!
Rozkoszy nowych wabi was nadzieja!
Tu skąd wydostać się nie może nikt.
Arena z której sprzedajemy za bezcen swe istnienia
W napięciu trzyma wszystkich którym nuda trawi czas
Żyjemy z cudzych snów i lęków
Własne nie liczą się marzenia
Choć przecież jest mężczyzną każdy z nas
Pompeja! Pompeja!
Dla wszystkich co płacą otwarte skrzydła bram!
Rozkoszy nowych wabi was nadzieja!
Tu gdzie w oklaskach przyjdzie zginąć nam
To życie w którym sprzedajemy za bezcen swoje dusze
Jest dane nam jak celi mrok i ostrza blask
Żyjemy z kłamstw i cudzych łask co
Do nieludzkiego życia zmusza
Choć przecież jest człowiekiem każdy z nas
Pompeja! Pompeja!
U boku gladiatora hetera szczęście śni!
Tak para naszych czasów ślub zawiera
Na jedną noc i na niepewne dni
Więc żyjmy póki co, dopóki ból i rozkosz żyją
Roślinom ciężkim w owoc życie dają gnój i kał
Nikt dusz nie szuka w lupanarze
Więc niech się tu tymczasem skryją
Dopóki ktoś nam nie odbierze ciał
Pompejo! Pompejo!
Ty perło Imperium w ścieku jego miast!
Przy życiu będziesz trzymać się nadzieją
Dopóki będzie żył ostatni z nas!
Am
Amsus4
Klientów ściąga z wszystkich okolicznych wsi i miast
Am
Amsus4
Żyjemy z cudzych żądz i wstydów
Am
Amsus4
Których się żadna z nas nie bała
Am
Amsus4
Choć przecież jest kobietą każda z nas
Am
D/A
Am
(D/A
)Pompeja! Pompeja!
Am
D/A
Am
D/A
Dla wszystkich co płacą otwarte nasze drzwi!
Am
Amsus4
Am
Amsus4
Rozkoszy nowych wabi was nadzieja!
Am
Amsus4
Am
Amsus4
Tu skąd wydostać się nie może nikt.
Am
Amsus4
Am
(Amsus4
)Arena z której sprzedajemy za bezcen swe istnienia
W napięciu trzyma wszystkich którym nuda trawi czas
Żyjemy z cudzych snów i lęków
Własne nie liczą się marzenia
Choć przecież jest mężczyzną każdy z nas
Pompeja! Pompeja!
Dla wszystkich co płacą otwarte skrzydła bram!
Rozkoszy nowych wabi was nadzieja!
Tu gdzie w oklaskach przyjdzie zginąć nam
To życie w którym sprzedajemy za bezcen swoje dusze
Jest dane nam jak celi mrok i ostrza blask
Żyjemy z kłamstw i cudzych łask co
Do nieludzkiego życia zmusza
Choć przecież jest człowiekiem każdy z nas
Pompeja! Pompeja!
U boku gladiatora hetera szczęście śni!
Tak para naszych czasów ślub zawiera
Na jedną noc i na niepewne dni
Więc żyjmy póki co, dopóki ból i rozkosz żyją
Roślinom ciężkim w owoc życie dają gnój i kał
Nikt dusz nie szuka w lupanarze
Więc niech się tu tymczasem skryją
Dopóki ktoś nam nie odbierze ciał
Pompejo! Pompejo!
Ty perło Imperium w ścieku jego miast!
Przy życiu będziesz trzymać się nadzieją
Dopóki będzie żył ostatni z nas!
contributions: