0
0

Polityczne epitafium dla kandydata Jacek Kaczmarski

Lyrics and guitar chords

  • Guitar chords Winnetou
    1 favorite
Nie chcą Kibica bracia Polacy,       Am
Przegrał wybory we własnym mieście,  Am E7
Choć ogłoszenia dawał do prasy,      E7
Że emerytom zapewni szczęście.       E7 Am

Choć telewizją i radiem władał       Am
I każde dziecko z nazwiska zna go,   A7 Dm
Niewdzięczny elekt już o to zadbał,  Dm C
Żeby go skreślić z całą powagą.      E7 Am (A7)
Niewdzięczny elekt już o to zadbał,  Dm C
Żeby go skreślić z całą powagą.      E7 Am

Nie chciał go Kijów, nie chciała Moskwa,
Londyn i Pekin pychę pokruszył,
Nawet w Chicago Polonus powstał
Dowieść, że naga prawda – ma uszy.

Ale nie wszędzie przegrał z kretesem;
Są miejsca, gdzie się na czoło wybił.
Wielką zapewne ma w tym pociechę:
Wygrał w Mongolii i wygrał w Libii.
Wielką zapewne ma w tym pociechę:
Wygrał w Mongolii i wygrał w Libii.

Cóż, że Polaków bezmyślne tłumy
Unicestwiły go w metropolii?
On ma powody do słusznej dumy:
Bo wygrał w Libii, wygrał w Mongolii.

Ważne zwycięstwo, jak mi się zdaje,
Które refleksję dość prostą budzi,
Że trzeba rządzić mu takim krajem,
Gdzie jest pustynia i mało ludzi.
Że trzeba rządzić mu takim krajem,
Gdzie jest pustynia i mało ludzi.

Przyjdzie czas jeszcze, kiedy pomału
Zechce pokazać nam, co potrafi –
Gdy wejdzie w skład Wielkiego Churału,
Gdy na rzecznika go weźmie Kadafi.

I sącząc kumys w rządowej jurcie
Lub terrorystów szkoląc w Tripoli,
Znów będzie w głównych wydarzeń nurcie
I śmieszyć będzie go – co dziś boli.
Znów będzie w głównych wydarzeń nurcie
I śmieszyć będzie go – co dziś boli.


Rate this interpretation
contributions:
Winnetou
Winnetou
anonim