Od kłamstwa do kłamstwa Jacek Kaczmarski
Lyrics and guitar chords
-
1 rating
Od kłamstwa do kłamstwa, od błędu do błędu,
Od gór aż do Gdańska, dość mamy obłędu.
Od kłamstwa do kłamstwa, od błędu do błędu,
Od gór aż do Gdańska, dość mamy obłędu.
Październik i Grudzień, po Sierpniu znów Sierpień,
A ile w tym czasie – represji i cierpień?
Zmieniają się stołki, zmieniają nazwiska,
Dość mamy obietnic, gdy pusta wciąż miska.
Nie Gdańsk i nie Radom, nie Lublin, Warszawa
Lecz cała już Polska ma dosyć bezprawia
Ma dosyć represji, obietnic fałszywych,
Chce chleba za pracę i władzy prawdziwej.
Władzy prawdziwej
I władzy prawdziwej
Na czele tych żądań, nie inne czy nowe,
Lecz wolne od władzy – związki zawodowe
Związki zawodowe
Związki zawodowe
Am
Dm6
Am
Dm6
Od gór aż do Gdańska, dość mamy obłędu.
Am
Dm6
Am
E7
Am
(Dm6
Am
Dm6
)Od kłamstwa do kłamstwa, od błędu do błędu,
Od gór aż do Gdańska, dość mamy obłędu.
Październik i Grudzień, po Sierpniu znów Sierpień,
Dm6
A ile w tym czasie – represji i cierpień?
Dm6
E7
(Dm6
E7
Dm6
)Zmieniają się stołki, zmieniają nazwiska,
Am
Dm6
Am
Dm6
Dość mamy obietnic, gdy pusta wciąż miska.
Am
Dm6
Am
E7
Am
(Dm6
)Nie Gdańsk i nie Radom, nie Lublin, Warszawa
Dm6
Lecz cała już Polska ma dosyć bezprawia
Dm6
E7
Ma dosyć represji, obietnic fałszywych,
Dm6
Chce chleba za pracę i władzy prawdziwej.
Dm6
E7
Władzy prawdziwej
Dm6
E7
I władzy prawdziwej
Dm6
E7
Dm6
E7
Na czele tych żądań, nie inne czy nowe,
Lecz wolne od władzy – związki zawodowe
Związki zawodowe
Am
Dm6
Am
(Dm6
)Związki zawodowe
Am
Dm6
Am
contributions: