O pierwszym skrzypku (Dziad Kaczorowski) Jacek Kaczmarski
Lyrics and guitar chords
-
4 favorites
Co tam widać w perspektywie?
Góra łachów a się rusza
To dziad Kaczorowski wstaje
Szukać szczęścia w starych puszkach
By się życiem nie przejmować,
Podśpiewuje pieśń radosną
Już dokładnie nie pamięta,
Czy kaszubską, czy krakowską.
La, la, la, la...
Szary ranek, rusza w miasto
Drzwi śmietnika już domyka
Wczoraj z walizkami gwiazdor
Dzisiaj z workiem jak słoikarz
Towarzyszka jego życia
Zeszła trochę już na marne
Twarz od wódki fioletowa
Garb na plecach, w ręku garnek
Chce zanucić coś do marszu
Lecz zapomniał jak piosneczka
Szła. O, chyba już pamięta
Tak, to będzie "Szła dzieweczka"
La, la, la, la...
Społeczeństwo obok biegnie
A dziad siedzi, czyta neon
Każdy chętnie się pociesza
Że ten dziad to jeszcze nie on
I dlatego Kaczorowski
Chce odwiedzić urząd miejski
I zatwierdzić nowy etat:
Wolny dziad obywatelski
- Ja tu niżej podpisany
W myśl pożytku ze mnie w mieście
W nawiązaniu do tobołów
Dawać mi tu cztery dwieście!
A tymczasem w barze POSTiW
Gra węgierski Locomotiv
Dziad zanuci, z resztek podje
Przecież świetnie zna melodię
La, la, la, la...
I tak śni nasz pierwszy skrzypek
Lęka się, że dziadem będzie
Chciałby mary złe odgonić
Występować jak najprędzej
Nagle budzi go dyrygent:
- To galówka! Kaczor nie śpij!
Teatr Wielki, transmitują!
A on zrywa się do pieśni:
La, la, la, la...
C
Góra łachów a się rusza
Dm
G7
To dziad Kaczorowski wstaje
Dm
G7
Szukać szczęścia w starych puszkach
C
G7
By się życiem nie przejmować,
Podśpiewuje pieśń radosną
Już dokładnie nie pamięta,
Czy kaszubską, czy krakowską.
La, la, la, la...
C
G7
C
Szary ranek, rusza w miasto
Drzwi śmietnika już domyka
Wczoraj z walizkami gwiazdor
Dzisiaj z workiem jak słoikarz
Towarzyszka jego życia
Zeszła trochę już na marne
Twarz od wódki fioletowa
Garb na plecach, w ręku garnek
Chce zanucić coś do marszu
Lecz zapomniał jak piosneczka
Szła. O, chyba już pamięta
Tak, to będzie "Szła dzieweczka"
La, la, la, la...
Społeczeństwo obok biegnie
A dziad siedzi, czyta neon
Każdy chętnie się pociesza
Że ten dziad to jeszcze nie on
I dlatego Kaczorowski
Chce odwiedzić urząd miejski
I zatwierdzić nowy etat:
Wolny dziad obywatelski
- Ja tu niżej podpisany
W myśl pożytku ze mnie w mieście
W nawiązaniu do tobołów
Dawać mi tu cztery dwieście!
A tymczasem w barze POSTiW
Gra węgierski Locomotiv
Dziad zanuci, z resztek podje
Przecież świetnie zna melodię
La, la, la, la...
I tak śni nasz pierwszy skrzypek
Lęka się, że dziadem będzie
Chciałby mary złe odgonić
Występować jak najprędzej
Nagle budzi go dyrygent:
- To galówka! Kaczor nie śpij!
Teatr Wielki, transmitują!
A on zrywa się do pieśni:
La, la, la, la...
contributions: