Idzie ślepy lirnik z pochyloną głową          Em
Krajem spustoszonym nawałami chwały.          E7 Am
Nasłuchuje głosów, które brzmią grobowo.      Am
Śpiewa o przeszłości za kusztyk gorzały.      Am B7 Em

Jest w gorzale prawda, ból jest i zabawa,
Zamęt w pustych głowach, interes w zamęcie.
Nic nie wiedzą ludzie, więc pytają Dziada:
– Mów, co mamy robić? Mów, co z tego będzie?

– Z pismem błyskawic obyte źrenice            Em C
Tak się rozwarły, że wzrok z nich wyplusnął,  Em C
Gdy grom się w pomruk obrócił i w ciszę,      Em C
W której świt chmurny przykucnął.             Am B7
Nie wiem, co będzie, bom ślepy wędrowiec,     Em C
Lira ma – za mnie przebiera w tematach;       Em C
Stara nadzieja czy cierpienia nowe?           Em C
Kabza czy nowa krucjata?                      Am B7

Pioruny prądem nabiły tę ziemię;              Em C
Znów zawiązują się konfederacje,              Em C
Rozprasza się pospolite ruszenie,             Em C
Posągi – stoją na warcie.                     Am Bm
Kruszy się jedne, a kuje kolejne              Em C
(Kując i zbroje przy tym, i kosy),            Em C
Stare sztandary nieznana dłoń przejmie,       Em C
Ze sztandarami i – losy.                      Am Em

Skończył ślepy lirnik, co zostało – wypił,
Poszedł w swoją drogę przez popiół i śnieg
I pytają ludzie: – Wróż to czy polityk?
Wariat czy poeta? Czy to wieszcz, czy szpieg?

Wywracają każde proroctwo na nice,
Kłócą się o znaki magiczne wśród pomstw.
A on pod powieką widzi błyskawice,
Słyszy ciszę, co w pomruk się zmienia – i w grom.