0
0

Legenda o miłości Jacek Kaczmarski

Lyrics and guitar chords

  • Guitar chords Aleksandra
    4 favorites
D#0 A0 C0 B7

On ją dostrzegł nagle, ona go dojrzała              Em C0
I świat im zniknął z oczu, jak z dmuchawca puszek.  C0 Em C B7 (B6)
Ciało – jak powietrza – zapragnęło ciała            Em C0
I czujnie się jęły obwąchiwać dusze.                D#0 B7 Em E7

Tyle niepewności i odwagi tyle!                     Am Em
Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę…         B7 Em B Em

Liczyli razem gwiazdy, biedronki i ptaki,           Am B0 E7
Bo na siebie liczyć nie śmieli na razie.            Am B0 E7
Każdy gest – sygnałem, każdy uśmiech – znakiem,     Am B0
Los – szyderczym szyfrem, astrologią wrażeń.        Am B0 E7

Tyle prawd przewrotnych i tajemnic tyle!            F Am
Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę…         F Am D#0 A0 C0 B7

Aż wręczył jej tulipan: prężny, łebski, gładki,
Purpurą nabrzmiały, jak płonącym mrokiem.
A ona na to róży rozchyliła płatki,
By spłynęły po nich życionośne soki.

Tyle tkliwych lęków w nieuchronnej sile!
Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę…

Misterium energii – wulkan, błyskawice,
Szramy po pazurach i chwalebne sińce;
Zachłanną bachantkę skrzesał z bladolicej,
Ona – z trubadura – swego barbarzyńcę.

Tyle zapamiętań i przebudzeń tyle!
Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę…

Gniazdo i pisklęta, spełnione pragnienia,
Uznali więc, że teraz stać ich już na wszystko:
Za dnia naprawiali usterki istnienia,
Nocą przy kominku strzegli paleniska.

Tyle dobrej woli, próżnych trudów tyle!
Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę…

On ją zaczął zdradzać, choćby i w marzeniach,
Ona drżała – czując cudzych oczu dotyk…
Czas im siebie skąpił na wspólne olśnienia,
W bitwy się zmieniały codzienne kłopoty.

Tyle w nich oskarżeń i winy w nich tyle!
Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę.

I dopadł ich spokój. Ani się spostrzegli –
Już grzali zziębłe stopy, choć wygasł kominek.
I jeszcze z nawyku stare kłótnie wiedli,
Gdzie miłość błądziła, jak zbędny przecinek.

Tyle niespełnienia i przesytu tyle!
Ale już wiedzieli, że tylko przez chwilę…

Aż jemu się zmarło i ona w ślad za nim
Odeszła między gwiazdy, ptaki i biedronki.
Wszak byli na wieczność w sobie zakochani,
Nie cierpiąc nawet w kłótniach najkrótszej rozłąki.

Tyle było życia – konania w nich tyle…
Ani nie poczuli, że tylko przez chwilę.             F Am D#0 A0 C0 B7 (Em)


Rate this interpretation
Rating of readers: Average+ 6 votes
contributions:
Aleksandra
Aleksandra
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    Hrabia
    Jak ktoś do tego podeśle taby będę cholernie wdzięczny!

    · Report · 10 years ago