0
0

Lament Tytana Jacek Kaczmarski

Lyrics and guitar chords

  • Guitar chords Winnetou
    5 favorites
Więc jest na szczycie! Wreszcie na szczycie!  Em6
W końcu doczekał się chwały!                  C Em6
Łeb nurza w niewyczerpanym błękicie,          Em6
Pod stopą głazów zawały.                      C Em6
Własnym pomnikiem stał się za życia           G D9
Już nieoddzielny od skały.                    Am Em6
Więc skąd z ust jego nieludzkie wycie,        C B0
Któremu świat jest za mały?                   C B7 Em6

W mglistych dolinach ludzkie siedliska
Jasny żar grzeje i krzepi.
To z jego żagwi błysły ogniska,
To on tych ludzi ulepił.
Tak ich niedola była mu bliska,
Że dla nich Bogów zaczepił
I teraz piorun nocą mu błyska,
A ci – na los jego – ślepi!

W ludzkich siedliskach kowadła dźwięczą       C Em
I ogień pod miechem huczy;                    Am B7 Em
To on im przecież narzędzia wręczył,          C Em
On ich do kunsztu przyuczył.                  Am B7 Em
Tak ich ukochał – swój twór niewdzięczny,     C Em
Tak ich wolnością obruszył,                   Am B7 Em
Że kiedy wyciem jego wiatr jęczy –            C B0
Wciągają czapki na uszy.                      Am B7 Em

Wspomną go jeszcze snując swe mity
(Tak, jakby dawno już nie żył) –
Że do kaukaskich szczytów przybity,
Lecz przecież kto w to uwierzy?
Że go zastąpi w męce banity
Jakiś półczłowiek, półzwierzę,
Któremu, w życiu pragnień wyzbytym,
Na niczym już nie zależy.

Tak sobie świat tłumaczą naprędce             C Em
Zlepieni z mułu i gliny,                      Am B7 Em
Przy ogniu grzejąc bezczynne ręce,            C B0
Wolni – od długu i winy.                      Am B7 Em
Tak sobie świat tłumaczą naprędce             C Em
Zlepieni z mułu i gliny,                      Am B7 Em
Przy ogniu grzejąc bezczynne ręce,            C B0
Wolni – od długu i winy.                      Am B7 Em


Rate this interpretation
Rating of readers: Average+ 3 votes
contributions:
Winnetou
Winnetou
anonim