Korespondencja Klasowa Jacek Kaczmarski
Lyrics and guitar chords
-
63 favorites
T
Miasto -
Każą t
Więc mnie n
K
Tak w ogó
Tylko
Jak w remiz
T
I śpiewal
Nie wi
Żeście niby
M
Pokój wię
Tamtyc
Tylko sobie
W
Ot, wszys
Telewi
Bo tu - mów
Z
Mówią, że
Muszę
Za to wezmą
M
I tak sam
Lepsze
Tylko w sam
W
Po dziesi
Ja tam
Liczą ze mn
St
Już się
Ty
Przyjedź
Uc
To przez
Ni
To ci wt
T
Kto tam t
Ja tu
Miejsce swo
N
Czy wy ch
Mnie t
Weź ty się
W
Muszę tro
Wszysc
Szkoła twoj
B
Muszę bar
Na rol
Tak, co ty
N
Że się sa
Zdrowy
Bo to zwrot
Ł
Waży swoj
Starcz
Mówię! Wpis
St
Matka w
No
Ulicami
Ni
Ojcu wie
Mó
Wtedy w
T
Wszystko
Jest n
Śledzą nas
D
Czas wypr
Teraz
Wypieprzymy
C
I zalicza
Mam co
Więc się ni
W
A mnie bę
Śpiesz
Wpisz się d
St
Matka mó
Tu
Jakby co
Tu
I nie do
Ki
Matka mi
T
Klawisz m
Aż się
Ale - jak t
J
I powiedz
Ale co
Żeby Polska
W
Major pyt
Znalez
Powiedz, co
K
Gryps prz
To por
Umówiliśmy
St
Ale sąsi
Ży
Niechże
Go
Żyj szcz
Am
ato! Jeszcze tu nie jestem miesiąc a już wszystko wyrozumiem,Miasto -
A7
owszem, ale w telewizji ładniej wyglądDm
ało -Każą t
Dm
utaj tylko czytać, no a czytać przecież umiemWięc mnie n
E7
iczym nie nastraszy ten uniwersytet cAm
ały!K
Am
lasy - tak jak w szkole zbiorczej, tylko biedniej urządzone,Tak w ogó
A7
le, to pieniądzem śmierdzi tutaj niespDm
ecjalnie.Tylko
Dm
aula - taka hala, ale drzewem wyklejonaJak w remiz
E7
ie czy w kościele, to wygląda trochę Am
fajniej!T
Am
u mnie rektor indeks dawał, a wyglądał jak ksiądz proboszczI śpiewal
A7
i jak w kościele, tak, że w ogóle - niDm
e narzekam!Nie wi
Dm
em skąd was zna ten rektor, ale mówił dużo o was,Żeście niby
E7
mnie tam u was wychowali na człowiekAm
a!M
Am
ieszkam tu w akademiku - taki hotel dla studentów,Pokój wię
A7
kszy ciut od chlewa, ale jest nas tylkDm
o czterech.Tamtyc
Dm
h trzech - zdechlaki jakieś, forsą więc nie chwalę się tu,Tylko sobie
E7
jeść kupuję, więc doślijcie mi papieAm
rek.W
Am
samym domu chociaż znośnie, to wieczorem niespecjalnie,Ot, wszys
A7
tkiego telewizor i natryski są i pralnDm
ia!Telewi
Dm
zor jeszcze owszem, ale z reszty nie korzystam,Bo tu - mów
E7
ię - czytać każą, a to praca przecieżAm
czysta!Z
Am
apisałem się do takich, co tym interesem kręcą,Mówią, że
A7
się to opłaca i pomaga w studiowaniu!Dm
Muszę
Dm
składki płacić, chodzić na zebrania i nic więcej,Za to wezmą
E7
pod uwagę mnie przy każdym typowaniuAm
.M
Am
ówią, że jak wytypują, to zbić można szmal niewąski,I tak sam
A7
o bez kolejki można dostać tu mieszkanDm
ie!Lepsze
Dm
to, jak trzymać świnie, bo się nie ubabrzesz w łajnie,Tylko w sam
E7
ym tym, że jesteś - swoje masz wyrachAm
owanie.W
Am
szyscy tu są trochę głupi, trudno wyczuć o czym mówią,Po dziesi
A7
ątej cisza nocna - ci gadają jakby w sDm
trachu!Ja tam
Dm
w nocy śpię, w dzień czytam i wykładów wszystkich słucham!Liczą ze mn
E7
ą się ci ważni! Na nieważnych kładę lAm
achę!St
Dm
ach! PieniG7
ądze ci posC
yłam jakeś chciAm
ał!Dm
Na dziewE7
uchy nie wydAm
awaj, przyjdą sA7
ame,Dm
Ale sG7
obie nic nie żC
ałuj, będziesz miAm
ał!Już się
F
o to posE7
tarają tata z mAm
amą!Ty
Dm
na świnieG7
nie wyrzekC
aj - swoje wiemAm
.Dm
Tam uważE7
aj bo studenAm
ci są złodziejeA7
! Dm
Ucz sG7
ię. Matka ci pC
osyła miód i dżemAm
.Przyjedź
F
wczesnąE7
wiosną do dom,Am
to zasiejem!Uc
Dm
z się dobrG7
ze, często C
pisz, całujem cAm
ię!Dm
Tego rekE7
tora co żeś Am
pisał, to nie zA7
namy,Dm
Ale żG7
eby człowiek nC
ie obraził się Am
To przez
F
ciebie E7
gęś na gwiazdkęAm
posyłamy!Ni
Dm
e pisałeś G7
jakie tam kC
ościoły są, Am
Dm
Módl sięE7
co dzień, nAm
ie ma to jak słA7
owo Boże,Dm
KiedyG7
bóg odbierze C
ci opiekę swą Am
To ci wt
F
edy żadeE7
n rektor nie poAm
może!T
Am
ato! Piszesz ty a nie wiesz już na jakim świecie żyjesz!Kto tam t
A7
eraz trzyma świnie albo sieje wczesną Dm
wiosną!?Ja tu
Dm
całą politykę w małym palcu mam i tyle!Miejsce swo
E7
je odnalazłem! I na miejscu siedzę moAm
cno!N
Am
a mnie i podobnych do mnie przyszłość kraju dziś spoczywa!Czy wy ch
A7
ociaż wiecie na wsi co to jest egzekutDm
ywa?!Mnie t
Dm
u męczą, że mam ojca, który ziemi źle używa!Weź ty się
E7
skolektywizuj! Nie ma to jak w kolektAm
ywach!W
Am
iosną chyba nie przyjadę bo mam kilka egzaminów,Muszę tro
A7
chę więc poczytać, bo ostatnio tylko dDm
ziałam!Wszysc
Dm
y tutaj mnie szanują, bo mi w piciu nikt nie strzyma:Szkoła twoj
E7
a i stryjecznych bardzo mi się tu przAm
ydała!B
Am
oga w sercu mam i dosyć. Po co chodzić do kościoła?Muszę bar
A7
dzo się pilnować! Mają tutaj taką listDm
ę!Na rol
Dm
nictwie jak nikt znam się i partyjna czeka szkoła,Tak, co ty
E7
byś stary na to, jakby syn twój był mAm
inister?N
Am
a dziewuchy ani grosza, tak zjechałem jednej tyłkaŻe się sa
A7
ma teraz prosi, biorę kiedy potrzebujęDm
!Zdrowy
Dm
jestem, dobrej myśli (z tym rektorem to pomyłka)Bo to zwrot
E7
był (retoryczny), zjadłem gęś, za dżAm
em dziękuję!Ł
Am
atwo tutaj się pokazać, bo tu każdy sobie lekce-Waży swoj
A7
e obowiązki. Nic nie zrobi za cholerę.Dm
Starcz
Dm
y wsłuchać się i schylić, żeby mieć, a im się nie chce.Mówię! Wpis
E7
z się na kolektyw, bo blokujesz mi kaAm
rierę.St
Dm
ach, ty niG7
e pchaj sięC
gdzie nie szukAm
ają cię,Dm
Wyżej tyE7
łka nie podsAm
koczysz, to pamA7
iętaj,Dm
SwojeG7
rób i więcej C
nie pouczaj mnie,Am
Matka w
F
domu chcE7
e zobaczyć cię Am
na święta!No
Dm
ś wysoko gG7
łowę, swegoC
ci nie wstyd, Am
Dm
Z kim niE7
e trzeba - nAm
ie zadzieraj, bA7
o i po co!Dm
Dbaj G7
o siebie, wstaC
waj co dzień pókiAm
świt,Ulicami
F
się nie E7
szwendaj późną Am
nocą.Ni
Dm
e bierz niG7
c, co tam zC
a darmo dają ciAm
-Dm
Ze szczeE7
rego serca nAm
ikt ci nic dziśA7
nie da,Dm
W przG7
yszłość kraju C
nie wierz, ktoś sAm
e z ciebie drwi,Ojcu wie
F
rz, a ojE7
ciec mówi - będAm
zie bieda!Mó
Dm
wią, że taG7
m żyjesz jaC
k kościelna mysAm
z,Dm
Licz pieE7
niądze, to wAm
ystarczy ci na A7
dłużej,Dm
W RanG7
y Boskie wierzC
i szanuj Święty Am
Krzyż.Wtedy w
F
życiu bęE7
dziesz miał, naAm
co zasłużysz!T
Am
ato, dawno już nie działam, to się teraz nie opłaca.Wszystko
A7
sypie się, więc jestem od miesiąca w oDm
pozycji -Jest n
Dm
as wielu - będzie więcej, Kościół, nauka i praca,Śledzą nas
E7
i byłem już przesłuchiwany na milicjiAm
!D
Am
ługo pisać nie mam czasu bo mam dyżur dziś w drukarni,Czas wypr
A7
zedził nas o głowę to nadrabiać trzebaDm
głową -Teraz
Dm
w kupie nas nie ruszą, bo jesteśmy solidarni!Wypieprzymy
E7
czerwonego, zbudujemy Polskę nową! Am
C
Am
o niedziela jestem na mszy, bo tam wszyscy teraz chodząI zalicza
A7
m kurs po kursie, wiem już wszystko o Dm
Katyniu!Mam co
Dm
jeść i mam gdzie spać więc nas władze nie zagłodzą,Więc się ni
E7
e martw o mnie to się zobaczymy na WoAm
łyniu!W
Am
y tam na wsi też działajcie, bo to koniec jest komuny,A mnie bę
A7
dzie wstyd za ojca, który słuchał uchwDm
ał Plenum!Śpiesz
Dm
się tato, póki pora, bo niedługo Mury Runą!Wpisz się d
E7
o Solidarności - no i wstąp do KPN-u.Am
St
Dm
ach, za duG7
żo mordę drC
zesz, za mało wAm
iesz!Dm
Rób co tE7
rzeba, rób cAm
o chcesz, ale nA7
a swoim!Dm
My tuG7
wiemy czego pC
otrzebuje wieś, Am
Matka mó
F
wi mi, żE7
e się o ciebie Am
boi!Tu
Dm
taj mamy tG7
akich też -C
Bóg odpuść im,Am
Dm
W końcu E7
każdy swoją Am
ma Krzyżową DroA7
gę -Dm
SłuchG7
aj - zanim mówC
- i zanim powiesAm
z - czyń -Jakby co
F
, to wieE7
sz, że zawsze CAm
i pomogę!Tu
Dm
spalili nG7
am oborę, bC
róg i chlew, Am
Dm
Ale to nE7
ie powód, żeAm
by ostrzyć kosyA7
, Dm
Źle cG7
i radzi radośćC
, źle ci radzi gnAm
iewI nie do
F
jdziesz E7
ty na Wołyń, stAm
udent bosy!Ki
Dm
edy będzieG7
sz mógł, toC
przyjedź, tu tAm
wój dom,Dm
Co drukuE7
jesz - przyśAm
lij, przeczytamA7
y i my -Dm
W bogG7
a wierz i nie C
daj wiary głupim Am
snom,Matka mi
F
ód posyłE7
a podziel się zAm
e swymi!T
Am
ato, ze mną wszystko dobrze, chociaż wzięli, to nie bili,Klawisz m
A7
ówi, że najwcześniej to wypuszczą dwudDm
ziestego.Aż się
Dm
człowiek nocą dziwi, żeśmy wszystko to przeżyli,Ale - jak t
E7
o u nas mówią - przecież nie ma tego Am
złego!J
Am
est tu taki jeden major, do wszystkiego mnie przekonałI powiedz
A7
iał, że rozumie wszystkie moje motywacDm
je,Ale co
Dm
mi pozostało - pyta - wrona, co czerwona?Żeby Polska
E7
była Polską? Bezsensowne demonstracjAm
e.W
Am
iem, że dawno ostrzegałeś, ale sam nie jesteś święty,Major pyt
A7
ał mnie o ciebie, pokazywał mi papieryDm
.Znalez
Dm
iono za obrazem wywrotowe dokumenty,Powiedz, co
E7
ja mogłem na to, że nie byłeś ze mnąAm
szczery?K
Am
iedy wyjdę, to przyjadę, pogadamy po staremu,Gryps prz
A7
esyłam przez kolegę, który właśnie dziDm
siaj wyszedł -To por
Dm
ządny bardzo człowiek, możesz wierzyć mu jak swemu,Umówiliśmy
E7
się z nim, że razem ze mną się zapiszAm
e!St
Dm
ach, my z G7
matką wyjeżC
dżamy jutro stąAm
d,Dm
Po tym wE7
szystkim jużAm
nam tutaj żyć A7
nie dadzą,Dm
SąsiaG7
d mówi, że głuC
pota i że błąd, Am
Ale sąsi
F
ad, tak E7
jak zawsze - trAm
zyma z władzą.Ży
Dm
j jak chceG7
sz, dorosłyC
jesteś nie od Am
dziś,Dm
Słów nieE7
będę traciłAm
, cośmy tu przeA7
żyli,Dm
NapisG7
zemy stamtąd, C
ty jak chcesz teżAm
pisz,Niechże
F
bóg twójE7
nowy nieba ci Am
przychyli.Go
Dm
spodarstwoG7
stoi spróbC
uj przejąć je -Am
Dm
Matka płE7
acze, ale maAm
tki zawsze płacA7
zą -Dm
Pan BG7
óg z tobą, chyC
ba nie spotkamy sAm
ię -Żyj szcz
F
ęśliwy iE7
niech ludzie cAm
i wybaczą!-
1967swietny tekst super wykonawca