Konfesjonał Jacek Kaczmarski
-
42 favorites
-
1 favorite
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
Formuły tej nauczył mnie przyjaciel
Myślałem o spowiedzi w formie listu
Lecz słowa napisane - brzmią inaczej
Nie zmusza mnie do tego próżność, trwoga
Ciekawość, nawyk, nastrój tej świątyni
Nie wierząc w Boga - obraziłem Boga
Grzechami następującymi:
Za prawo me uznałem to, że żyję
Za własną potem wziąłem to zasługę
I - co nie moje - miałem za niczyje
Więc brałem, nigdy się nie licząc z długiem
Uznałem, że mam prawo sądzić ludzi
Dlatego tylko, że mam tę możliwość
Poznawszy sposób - jak sumienia budzić
Zbierałem obudzonych sumień żniwo
Bogactwo zła, którego byłem świadom
Było mi w życiu - tylko za ostrogę
Cierpieniem cudzym żyłem i zagładą
Gdy cierpieć, ani ginąć sam - nie mogłem
Stworzyłem świat - na podobieństwo Świata
Uznawszy, że na wszystko mam odpowiedź
Lecz nie wyjąłem misy z rąk Piłata
I nie uniknął swojej męki - Człowiek
Wierzyłem szczerze w wieczne prawo baśni
Co każe sobie istnieć - dla morału
Że życie ludzkie samo się wyjaśni
I wola ma jedynie służyć ciału
Więc nazywałem szczęściem nieodmiennie
To, co zadowoleniem było - z siebie
I nawet teraz bardzo mi przyjemnie
Że tak we własnych wątpliwościach grzebię
Bo widzę, że ta spowiedź - to piosenka
Dla siebie ją samego wykonuję
To też grzech - więcej grzechów nie pamiętam
Ale tego jednego - nie żałuję
Bo widzę, że ta spowiedź - to piosenka
Dla siebie ją samego wykonuję
To też grzech - więcej grzechów nie pamiętam
Ale tego jednego - nie żałuję
A
Formuły tej nauczył mnie przyjaciel
F#m
Myślałem o spowiedzi w formie listu
C#
D
Lecz słowa napisane - brzmią inaczej
A
E7
A
Nie zmusza mnie do tego próżność, trwoga
A
Ciekawość, nawyk, nastrój tej świątyni
F#m
Nie wierząc w Boga - obraziłem Boga
C#
D
Grzechami następującymi:
A
E7
A
Za prawo me uznałem to, że żyję
A
D
A
Za własną potem wziąłem to zasługę
A
D
E
I - co nie moje - miałem za niczyje
F#m
C#
D
A
Więc brałem, nigdy się nie licząc z długiem
A
E
A
(E
)Uznałem, że mam prawo sądzić ludzi
A
D
A
Dlatego tylko, że mam tę możliwość
A
D
E
Poznawszy sposób - jak sumienia budzić
F#m
C#
D
A
Zbierałem obudzonych sumień żniwo
A
E
A
(E
)Bogactwo zła, którego byłem świadom
F#m
E
F#m
Było mi w życiu - tylko za ostrogę
F#m
C#
D
Cierpieniem cudzym żyłem i zagładą
D
C#
F#m
E
Gdy cierpieć, ani ginąć sam - nie mogłem
A
E
A
(E
)Stworzyłem świat - na podobieństwo Świata
F#m
E
F#m
Uznawszy, że na wszystko mam odpowiedź
F#m
C#
D
Lecz nie wyjąłem misy z rąk Piłata
D
C#
F#m
E
I nie uniknął swojej męki - Człowiek
A
E
A
(E
)Wierzyłem szczerze w wieczne prawo baśni
Co każe sobie istnieć - dla morału
Że życie ludzkie samo się wyjaśni
I wola ma jedynie służyć ciału
Więc nazywałem szczęściem nieodmiennie
To, co zadowoleniem było - z siebie
I nawet teraz bardzo mi przyjemnie
Że tak we własnych wątpliwościach grzebię
Bo widzę, że ta spowiedź - to piosenka
A
D
A
Dla siebie ją samego wykonuję
A
D
E
To też grzech - więcej grzechów nie pamiętam
F#m
C#
D
A
Ale tego jednego - nie żałuję
A
E
A
E
Bo widzę, że ta spowiedź - to piosenka
A
D
A
Dla siebie ją samego wykonuję
A
D
E
To też grzech - więcej grzechów nie pamiętam
F#m
C#
D
A
Ale tego jednego - nie żałuję
A
E
A
(D
A
E
A
D
A
)