0
0

Kołysanka ("W sierocińcu...") Jacek Kaczmarski

Lyrics and guitar chords

  • Guitar chords Miłosz Kasprowicz
    7 favorites
W sierocińcu po dziedzińcu                              A Dm A
Chodzą dzieci w koło                                    A Dm A
A za siatką wróbli stadko                               A Dm A
Bawi się wesoło.                                        A Dm A
Rozćwierkały w świecie całym -                          E A
Stąd i ja wiem o tym                                    B E7
Że to wprawdzie sierociniec                             E7 Am B
Ale nie sieroty.                                        E7 Am (Am B0 E)

- Moja mama jest w Paryżu, a mój tata siedzi,           Am E
Siostrę miesiąc już w ukryciu trzymają sąsiedzi.        E7 Am
Z łóżka mnie nad ranem wzięli, kiedy tatę brali         B0 Am B0 Am
Mówiąc: teraz my będziemy cię wychowywali.              B0 Am E Am
Twoja stara zwiała szczwana i nieprędko wróci,          B0 Am B0 Am
Stary wyrok ma nagrany, trójkę z karku zrzuci.          B0 Am E Am
I co począć z takim fantem, niech się państwo głowi,    Am E
Chcesz być mały milicjantem? Popraw broń wujkowi!       E7 Am
Kim chcę być, ani ja myślę mówić byle komu,             B0 Am B0 Am
Tylko martwię się kto przyjdzie mieszkać u nas w domu.  B0 Am E Am (Am B0 E)

W sierocińcu po dziedzińcu
Chodzą dzieci w koło
A za siatką wróbli stadko
Bawi się wesoło.
Rozćwierkały w świecie całym -
Stąd i ja wiem o tym
Że to wprawdzie sierociniec
Ale nie sieroty.

- Tata z mamą są w obozie od pierwszej niedzieli,       Am E
Im jest znacznie niż mnie gorzej bo nic nie wiedzieli.  E7 Am
O tym, że ja tutaj jestem, nie wie nikt znajomy,        B0 Am B0 Am
Żebym tak mógł chociaż jeszcze wysłać list do domu.     B0 Am E Am
Ulepiliśmy bałwana w czarnych okularach,                Am E
Obsikaliśmy go z rana i stanęli w parach.               E7 Am
Baczność! Spocznij! Mówi do nas dziś Generał Straszak!  B0 Am B0 Am
Wrona orła nie pokona, wiosna będzie nasza              B0 Am E Am (Am B0 E)

W sierocińcu po dziedzińcu
Chodzą dzieci w koło
A za siatką wróbli stadko
Bawi się wesoło.
Rozćwierkały w świecie całym -
Stąd i ja wiem o tym
Że to wprawdzie sierociniec
Ale czy sieroty.

- Tato był w kopalni, kiedy wojsko szło do boju,
Opowiadał górnik jeden, co uciekł z konwoju.
Opowiadał mojej mamie, że ich otoczyli,
Tato z szuflą stał przy bramie i tam go zabili.
Mamę wzięli do szpitala i pod drzwiami stoją,
Ale ja nie myślę wcale czekać aż nas zgnoją.
Gdy się skończy już to wszystko, gdzieś około lata,
Będę antysocjalistą - takim, jak mój tata.

W sierocińcu po dziedzińcu
Chodzą dzieci w koło
A za siatką wróbli stadko
Bawi się wesoło.
Rzucisz śniegiem zamiast chlebem
Wróbli sejm odleci
A po lodzie znów jak co dzień
Będą chodzić dzieci.                                    E7 Am (Am B0 E Am)


Rate this interpretation
Rating of readers: Great 4 votes
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    Silje
    chciałam powiedziec powyżej :]

    · Report · 17 years ago
  • Anonimowy Użytkownik
    Silje
    raz ze dużo literówek
    a dwa tak jak napisane poniżej ostatnie wersy powinny brzmieć inaczej.

    · Report · 17 years ago
  • Anonimowy Użytkownik
    Andrzej J.
    Słuchałem dziś tego na www.ityp.pl/rocznica1981 w wykonaniu Elizy Banasik (na górze, po lewej, 160-1200 kbs), 57-62 minuta
    Super!

    · Report · 17 years ago
  • Anonimowy Użytkownik
    Mirek
    ostatnie wersy powinny brzmieć:
    "Rzucisz chlebem, zamiast śniegiem, wróbli sejm odleci
    A po lodzie, tak jak co dzień będą chodzić dzieci"

    · Report · 17 years ago