0
0

Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego Jacek Kaczmarski

Lyrics and guitar chords

  • Guitar chords Paulinka
    161 favorites
TEmo moja droga z piekła do piekła
W dEmół na złamanie karku gnam!
NiEmkt mnie nie trzyma, nikt nie prześwietla
NEmie zrywa mostów, nie stawia bram!

Po grAmani! Po grEmani!
Nad przepAmaścią bez łańcCuchów, bez wahGania!
Tu na trzAmeźwo diabli wEmezmą
Zdradzi mBnie rozsądek – drC
W wilczy dCół wspomnienia zmienią
AmOstrCą grBań!

Po grAmani! Po grani! Po grEmani!
Tu mi drAmogi nie zastCąpią pokonGani!
Tylko łAmapią mnie za nEmogi,
Krzyczą - nBie idź! Krzyczą - stCań!
Ci, co w pCół stanęli drogi
I zębAmami, pazurCami krBuszą grEmań!

TEmo moja droga z piekła do piekła
W przEmepaść na łeb na szyję skok!
"BEmoskiej Komedii" nowy przekład
I w piEmerwszy krąg piekła mój pierwszy krok!

Tu dAmo mnie! Tu dEmo mnie!
Ruda chwAmyta mnie dziewczCyna swymi dłGońmi
I do kAmońskiej grzywy wiEmąże
Szarpię grzBywę - rumak rżCy!
Ona - cCo ci jest mój książę?
SzAmepcCe mBi...

Do piAmekła! Do piekła! Do piEmekła!
Nie mam czAmasu na przejCażdżki wiedźmo wściGekła!
- Nie wiesz tAmy co cię tam czEmeka
Mówi sBine tocząc łzCy
- Piekło tCeż jest dla człowieka!
Nie strasz, nAmie kuś i odchCodząc zBabierz snEmy!

TEmo moja droga z piekła do piekła
WEmokół postaci bladych tłok
KEmoń mnie nad nimi unosi z lekka
I w drEmugi krąg kieruje krok!

ZesłAmani! ZesłEmani!
NaznaczAmeni, potępiCeni i sprzedGani!
Co robAmicie w piekła sztEmolniach
Brodząc w błBocie, depcząc lCód!
Czy śmierć dCaje ludzi wolnych
ZnAmów pCod knBut!?

- To nAmie tak! To nie tak! To nEmie tak!
Nie użAmalaj się nad nCami - tyś poGeta!
Myśmy rAmaju znieść nie mEmogli
Tu nasz żBywioł, tu nasz dCom!
Tu nie wCejdą ludzie podli
Tutaj żAmaden nas nie zdziCesiątkBuje grEmom!

- Pani bEmagien, mokradeł i śniAmeżnych pól,
Rozpal w łBaźni kamienie na biEmel!
Z ciał rozgrzEmanych niech się wytAmopi ból
TatuBaże weźmiemy na cEmel!
Bo na sEmercu, po lewej, tam StAmalin drży,
Pot zalBewa mu oczy i wEmąs!
Jego prEmofil specjalnie tam kłAmuli my
Żeby słByszał jak serca się rwEmą!

TEmo moja droga z piekła do piekła
LEmampy naftowe wabią wzrok
PEmodmiejska chata, mała izdebka
I w trzEmeci krąg kieruję krok:

- Wchodź śmiAmało! Wchodź śmiEmało!
Nie wiem jAmak ci trCafić tutaj się udGało!
Ot jak rAmaz samowar kEmipi,
Pij herbBatę Synu, pCij!
SamogConu z nami wypij
ZdrAmowCy żByj!

Nam znAmośnie! Nam znośnie! Nam znEmośnie!
Tak żyjAmemy niewidCocznie i bezgłGośnie!
PożyjAmemy i pomrzEmemy
Nie usłByszy o nas świCat
A po śmi[Cerci wypijemy
Za przeżAmytych w dobrej wiCerze pBarę lEmat!

TEmo moja droga z piekła do piekła
MiEmasto a w Mieście przy bloku blok
WciEmągam powietrze i chwiejny z lekka
Już w czwEmarty krąg kieruję krok!

Do cAmyrku! Do cyrku! Do kEmina!
TelewAmizor włączyć - bCajka się zaczGyna!
Mama w sklEmepie, tata w bAmarze
Syn z pepBeszy tnie aż grCa!
Na pioniCerskiej chuście marzeń
GwiAmazdCę mBa!

Na mAmecze! Na mecze! Na wiEmece!
Swoje znAmać, nie rzucać w Coczy się bezpiGece!
Sąsiad - Amowszem, wypić mEmożna
Lecz to sBąsiad, brat - to brAmat.
Jak świat świCatem do ostrożnych
Zwykł nalAmeżeć i uśmiCechać sBię ten świEmat!

TEmo moja droga z piekła do piekła
NEma scenie Hamlet, skłuty bok
Z ktEmórego właśnie krew wyciekła
To w piEmąty krąg kolejny krok!

O MAmatko! O MEmatko!
Jakże mAmogłaś jemu sprzCedać się tak łGatwo!
Wszak on mAmęża twego zEmabił
Zgładzi mnBie, splugawi trCon
Zniszczy DCanię, lud ograbi
BAmijciCe w dzwBon!

Na trwAmogę! Na trwogę! Na trwEmogę!
Nie wybiAmeraj między żCądzą swą Am BGogiem!
Póki czAmas naprawić błEmędy
Matko, nBie rób tego - stCój!
Cenzor z dziCewiątego rzędu:
- NAmie, w tej fCormie to nie mBoże wcale pEmójść!

TEmo moja droga z piekła do piekła
WEmódka i piwo, koniak, grog,
NEmajlepszych z nas ostatnia Mekka
I w szEmósty krąg kolejny krok!

Na gAmórze! Na górze! Na gEmórze!
ChciałobAmy się żyć najpCełniej i najdłGużej!
O to wAmarto się postEmarać!
To jest nBałóg, zrozum tCo!
Tam się żCyje jak za cara!
AmI Cot cBo!

Na dAmole, na dole, na dEmole
Szklanka wAmódki i razCowy chleb na stGole!
I my wszAmyscy tam - i tEmutaj
Tłum rozdBartych dusz na pCół,
Po huśtCawce mdłość i smutek
Choćbyś nAmawet co dzień wCalił głBową w stEmół!

TEmo moja droga z piekła do piekła
Z wEmolna zapada nade mną mrok
WiEmęc biesów szpaler szlak mi oświetla
Bo w siEmódmy krąg kieruję krok!

Tam mAmilczą i siEmedzą
I na mAmoją twarz nie spCojrzą - wszystko wiGedzą
Siedzą, Amale nie gadEmają
Mętny wzrBok spod powiek lśnCi
Żują cCoś, bo im wypadły
DAmawnCo kłBy!

Więc stAmoję! Więc stoję! Więc stEmoję!
A przed nAmimi leży w tCeczce życie mGoje!
Nie czytAmają, nie pytEmają
Milczą, siBedzą - kaszle ktCoś,
A za Coknem werble grają
Znów parAmada, święto Calbo jBeszcze cEmoś...

I pojEmąłem co chcą ze mną zrAmobić tu
I za gBardło porywa mnie strEmach!
Koń mój znEmiknął a wy siedmiu krAmęgów tłum
Macie w Buszach i w oczach piEmach!
Po mnie nEmikt nie wyciągnie okrAmutnych rąk
Mnie nie bBędą katować i strzEmyc!
Dla mnie mEmają tu jeszcze Amósmy krąg!
Ósmy krBąg, w którym nie ma już nEmic.

PamiętEmajcie wy o mnie co sEmił! Co sił!
Choć przemknBąłem przed wami jak ciEmeń!
Palcie w łEmaźni, aż kamień się zmiAmeni w pył
Przecież wrBócę, gdy zacznie się dziEmeń!

Rate this interpretation
Rating of readers: Great 128 votes
anonim
  • anonim
    Anonim
    ja tam gram to na czwartym progu xD
    · Report · 6 years ago
  • Pan Viking
    Zamiast H można dać spokojnie H7
    · Report · 7 years ago
  • anonim
    Tomek Piasecki
    Wprowadziłbym małą poprawkę:
    Tu na trzeźwo diabli wezmą a e
    · Report · 8 years ago
  • anonim
    pkps
    klasyka
    · Report · 9 years ago
  • anonim
    Pozytywnie Poparzony
    Jeśli mógłbym coś dodac, to polecam wszystkim użycie kapodastera na pierwszym progu :)
    · Report · 10 years ago