Ballada żebracza Jacek Kaczmarski
Lyrics and guitar chords
-
19 favorites
Dajcie mi proszę, co łaska
Żebrak - też człowiek do diaska!
Śpiewać już nie mam siły
Żarty mi się skończyły
Siedzę na placu Zamkowym
Z tym, co na plecach zostało
Sięgam po rozum do głowy
Lecz rozum by żyć - to za mało!
Tłuką o pierś resztki serca
Serce nadzieją frymarczy
Lecz - może jestem oszczerca -
Serce - by żyć - nie wystarczy!
Dajcie mi proszę, co łaska
Żebrak - też człowiek do diaska!
Śpiewać już nie mam siły
Żarty mi się skończyły
Mówią mi - wstań i zapracuj!
Raz jeszcze zakasz rękawy
Albo zabieraj się z placu
Bo szpecisz piękno Warszawy
Tu zagraniczni turyści
Widzieć chcą cud odbudowy
A ty wrażenia im niszczysz
Żebrząc na placu Zamkowym
Dajcie mi proszę, co łaska
Żebrak - też człowiek do diaska!
Śpiewać już nie mam siły
Żarty mi się skończyły
Gdybym łez trochę miał jeszcze
To bym nad sobą zapłakał
Kto dziś pamięta w tym mieście
Że to ja budowałem barbakan!
Człowiek bez daty urodzin
Człowiek bez dnia swych imienin -
Życie oddałem urodzie
Renesansowych kamienic
Dajcie mi proszę, co łaska
Żebrak - też człowiek do diaska!
Śpiewać już nie mam siły
Żarty mi się skończyły
Nigdy nikomu nie znany
Po łokcie w glinie i w piachu
Ryłem, jak kret tresowany
Tunel na Trasie Wschód-Zachód
Jakby mi było za mało
Pracy do grobowej deski
Póki sił jeszcze starczało
Stawiałem Zamek Królewski
Dajcie mi proszę, co łaska
Żebrak - też człowiek do diaska!
Śpiewać już nie mam siły
Żarty mi się skończyły
Nie mówcie więc, że coś niszczę
Nie mówcie mi, że coś szpecę
Bo moje ręce są czystsze
Niż wasze myśli i serca
Tkwić chcę tu duszą i ciałem
Spróbujcie mi to odebrać!
To miasto - ja zbudowałem
By mieć na starość gdzie żebrać...
Dajcie mi proszę, co łaska
Żebrak - też człowiek do diaska!
Śpiewać już nie mam siły
Żarty mi się skończyły
Am
G
Am
Żebrak - też człowiek do diaska!
Am
G
Am
Śpiewać już nie mam siły
Dm
E7
Am
Żarty mi się skończyły
F
E7
Am
Siedzę na placu Zamkowym
Am
E
Z tym, co na plecach zostało
E7
Am
Sięgam po rozum do głowy
A7
Dm
Lecz rozum by żyć - to za mało!
B7
E
Tłuką o pierś resztki serca
Am
E
Serce nadzieją frymarczy
E7
Am
Lecz - może jestem oszczerca -
A7
Dm
Serce - by żyć - nie wystarczy!
B7
E
Dajcie mi proszę, co łaska
Żebrak - też człowiek do diaska!
Śpiewać już nie mam siły
Żarty mi się skończyły
Mówią mi - wstań i zapracuj!
Raz jeszcze zakasz rękawy
Albo zabieraj się z placu
Bo szpecisz piękno Warszawy
Tu zagraniczni turyści
Widzieć chcą cud odbudowy
A ty wrażenia im niszczysz
Żebrząc na placu Zamkowym
Dajcie mi proszę, co łaska
Żebrak - też człowiek do diaska!
Śpiewać już nie mam siły
Żarty mi się skończyły
Gdybym łez trochę miał jeszcze
To bym nad sobą zapłakał
Kto dziś pamięta w tym mieście
Że to ja budowałem barbakan!
Człowiek bez daty urodzin
Człowiek bez dnia swych imienin -
Życie oddałem urodzie
Renesansowych kamienic
Dajcie mi proszę, co łaska
Żebrak - też człowiek do diaska!
Śpiewać już nie mam siły
Żarty mi się skończyły
Nigdy nikomu nie znany
Po łokcie w glinie i w piachu
Ryłem, jak kret tresowany
Tunel na Trasie Wschód-Zachód
Jakby mi było za mało
Pracy do grobowej deski
Póki sił jeszcze starczało
Stawiałem Zamek Królewski
Dajcie mi proszę, co łaska
Żebrak - też człowiek do diaska!
Śpiewać już nie mam siły
Żarty mi się skończyły
Nie mówcie więc, że coś niszczę
Am
E
Nie mówcie mi, że coś szpecę
E7
Am
Bo moje ręce są czystsze
A7
Dm
Niż wasze myśli i serca
B7
E
Tkwić chcę tu duszą i ciałem
Am
E
Spróbujcie mi to odebrać!
E7
Am
To miasto - ja zbudowałem
A7
Dm
By mieć na starość gdzie żebrać...
B7
E
Am
Dajcie mi proszę, co łaska
Żebrak - też człowiek do diaska!
Śpiewać już nie mam siły
Żarty mi się skończyły
contributions: