Ballada o drapieżnej bestii Jacek Kaczmarski
Lyrics and guitar chords
-
3 favorites
E
F
G
F
E
W naszym c
E
yrku, co długo dorF
abiać się mE
usiałWreszcie m
F
amy numer na sto dE
waWszyscy l
E
udzie siedzą cichutF
eńko jak trE
usieTreser wkł
F
ada głowę w paszczę lE
waHa h
F
a! Ha hE
a!Gł
F
owę w pG
aszczF
ę lwE
aHa h
F
a! Ha hE
a!Treser wkł
F
ada głowę w pG
aszcF
zę lE
waGdy już włoży czuprynę między kły błyszczące
Uniesienie wiwaty grom braw
Podziw wielki dla mistrza, uwielbienie gorące
Bestia przecież drapieżna aż strach
Ach ach! ach ach!
Drapieżna aż strach
Ach ach! ach ach!
Bestia przecież drapieżna aż strach
Zaś po każdym spektaklu lew zamyśla się srodze
"Może odgryźć mu wreszcie ten łeb?"
Ale w czas przedstawienia trzyma nerwy na wodzy
Na bicz zerka i stygnie w nim krew
Ech ech... ech ech...
Stygnie w nim krew
Ech ech... ech ech...
Na bicz zerka i stygnie w nim krew
Tak wah
E
ając się ciągle, raz potF
ulny, raz złE
yZoboj
F
ętniał na ludzkie lew wrzE
askiI zap
E
omniał na koniec, że w ogF
óle ma kłE
yA tr
F
eser wciąż zbiE
era oklAm
aski!Lew zap
F
omniał na koniec, że w ogAm
óle ma kłyNo a tr
F
eser wciąż zbiE
era oklAm
aski!