Song o zabezpieczaniu Jacek Fedorowicz
Lyrics
[Kolega Kierownik]
Był sobie pewien nieszczęśliwy człowiek,
O nim zabezpieczam ten mój balladowy song.
Jego małżonka spędzała mu sen z powiek,
Bo mu zabezpieczała rogi wciąż.
[Kolega Kuchmistrz]
Znaczy że ona zdradzała go wciąż,
Proszę nam zdradzić co zrobił ten mąż?
[Kolega Kierownik]
On doszedł do wniosku że jest wykiwany,
A by zabezpieczyć sobie pewność że to fakt,
Zaczął misterne zabezpieczać plany,
By zabezpieczyć sobie zemsty akt.
[Kolega Kuchmistrz]
..tego nie pamiętam.. ten stan,
Proszę nam zdradzić jaki to był plan?
[Kolega Kierownik]
On zabezpieczył na niby rozstanie.
Zabezpieczył wyjazd też do miasta Zgierz.
Lecz zabezpieczył powrót niespodzianie,
Bo miał Radio-Taxi zabezpieczone też.
[Kolega Fedorowicz]
Pointę mieć będzie krwawą ten song,
Z drżeniem czekamy na dalszy ciąg.
[Kolega Kierownik]
Nakrył ich kiedy robili te rzeczy.
Cyngiel nacisnął, ale nie padł strzał
[Kolega Kuchmistrz]
Dlaczego?!
[Kolega Kierownik]
Ponieważ wszystko sobie zabezpieczył
Rewolwer też... zabezpieczony miał.
Był sobie pewien nieszczęśliwy człowiek,
O nim zabezpieczam ten mój balladowy song.
Jego małżonka spędzała mu sen z powiek,
Bo mu zabezpieczała rogi wciąż.
[Kolega Kuchmistrz]
Znaczy że ona zdradzała go wciąż,
Proszę nam zdradzić co zrobił ten mąż?
[Kolega Kierownik]
On doszedł do wniosku że jest wykiwany,
A by zabezpieczyć sobie pewność że to fakt,
Zaczął misterne zabezpieczać plany,
By zabezpieczyć sobie zemsty akt.
[Kolega Kuchmistrz]
..tego nie pamiętam.. ten stan,
Proszę nam zdradzić jaki to był plan?
[Kolega Kierownik]
On zabezpieczył na niby rozstanie.
Zabezpieczył wyjazd też do miasta Zgierz.
Lecz zabezpieczył powrót niespodzianie,
Bo miał Radio-Taxi zabezpieczone też.
[Kolega Fedorowicz]
Pointę mieć będzie krwawą ten song,
Z drżeniem czekamy na dalszy ciąg.
[Kolega Kierownik]
Nakrył ich kiedy robili te rzeczy.
Cyngiel nacisnął, ale nie padł strzał
[Kolega Kuchmistrz]
Dlaczego?!
[Kolega Kierownik]
Ponieważ wszystko sobie zabezpieczył
Rewolwer też... zabezpieczony miał.