Kiedy starych nie ma w domu Jacek Fedorowicz
Lyrics
-
1 rating
Podchodzą do drzwi,
Są tuż, tuż,
Jeszcze tylko kilka sekund –
Wyszli już!
Kiedy starych nie ma w domu,
Zaproszonek kilka ślesz,
Sam najlepiej wiesz już, komu,
Czy ja wiem, z kim grzeszyć chcesz...?
Kiedy starych nie ma w domu,
Mówisz głośno, prężysz tors,
W lustrze, już nie po kryjomu,
Szczelnie wypchniesz torsem gors.
Siadasz w ulubionym fotelu starego,
Oglądasz niedozwolone wydawnictwa,
Wyciągasz gin przygotowany na urodziny cioci
I dolewasz wody, żeby się zgadzało z kreską...
Łapiesz ją w pół,
Wchodzisz na stół
Ponieważ nie wiesz, czemu wlazłeś,
Skaczesz w dół.
Kiedy starych nie ma w domu,
Sam już nie wiesz, co byś chciał,
Jak tu wykorzystać moment:
Uszczknąć ginu czy też ciał...
A co na to nasi najmłodsi milusińscy?
Kiedy starych nie ma w domu,
Firaneczki sobie tniesz,
Z bliblioteczki kilka tomów
Na podpałkę możesz też!
Gdy do domu wrócą starzy,
Młódź usłyszy bramy trzask,
Gdy wrócicie już z wojaży,
Dzieci... będą grzecznie spać!
Są tuż, tuż,
Jeszcze tylko kilka sekund –
Wyszli już!
Kiedy starych nie ma w domu,
Zaproszonek kilka ślesz,
Sam najlepiej wiesz już, komu,
Czy ja wiem, z kim grzeszyć chcesz...?
Kiedy starych nie ma w domu,
Mówisz głośno, prężysz tors,
W lustrze, już nie po kryjomu,
Szczelnie wypchniesz torsem gors.
Siadasz w ulubionym fotelu starego,
Oglądasz niedozwolone wydawnictwa,
Wyciągasz gin przygotowany na urodziny cioci
I dolewasz wody, żeby się zgadzało z kreską...
Łapiesz ją w pół,
Wchodzisz na stół
Ponieważ nie wiesz, czemu wlazłeś,
Skaczesz w dół.
Kiedy starych nie ma w domu,
Sam już nie wiesz, co byś chciał,
Jak tu wykorzystać moment:
Uszczknąć ginu czy też ciał...
A co na to nasi najmłodsi milusińscy?
Kiedy starych nie ma w domu,
Firaneczki sobie tniesz,
Z bliblioteczki kilka tomów
Na podpałkę możesz też!
Gdy do domu wrócą starzy,
Młódź usłyszy bramy trzask,
Gdy wrócicie już z wojaży,
Dzieci... będą grzecznie spać!