Daj Boże, daj Izabela Trojanowska
Lyrics
Ludzie czegoś tam wiecznie chcą
I czegoś wciąż żądają.
Pazerniejsi na ogół są,
Im więcej posiadają.
Nie chcę tutaj przypinać łat,
Strofować czy oceniać.
Jeśli chodzi o własny świat,
Też jakieś mam życzenia.
Daj Boże, daj, póki Twoja wola,
Daj Boże, daj trochę rock'n'rolla!
Daj Boże, daj, na tę przyszłość bliską,
Daj Boże,
Daj paru nawiedzonych gitarzystów!
A poza tym już mogę żyć
Nic nie mam do dodania.
Byle było co jeść i pić
I tlen do oddychania.
Trochę więcej uśmiechów trochę,
Choć towar to z Peweksu.
Trochę mniej zabrudzonych rąk
I trochę więcej seksu.
I czegoś wciąż żądają.
Pazerniejsi na ogół są,
Im więcej posiadają.
Nie chcę tutaj przypinać łat,
Strofować czy oceniać.
Jeśli chodzi o własny świat,
Też jakieś mam życzenia.
Daj Boże, daj, póki Twoja wola,
Daj Boże, daj trochę rock'n'rolla!
Daj Boże, daj, na tę przyszłość bliską,
Daj Boże,
Daj paru nawiedzonych gitarzystów!
A poza tym już mogę żyć
Nic nie mam do dodania.
Byle było co jeść i pić
I tlen do oddychania.
Trochę więcej uśmiechów trochę,
Choć towar to z Peweksu.
Trochę mniej zabrudzonych rąk
I trochę więcej seksu.
contributions: