Dance of Death Iron Maiden
-
8 favorites
-
-
1 rating
Taniec śmieci
Pozwólcie, że opowiem wam historię mrożącą krew w żyłach
O rzeczach, które dane mi było ujrzeć
Pewnej nocy wędrowałem po bagnistych okolicach
Wypiłem może drinka, ale nie więcej
Spacerowałem rozkoszując się światłem księżyca
Wpatrywałem się w gwiazdy
Nieświadom czyjejś, tak bliskiej obecności
Śledzącej każdy mój ruch
Ogarnęło mnie przerażenie i upadłem na kolana
Gdy coś ruszyło ku mnie od strony drzew
Zostałem zabrany w miejsce przeklęte
I tam właśnie wypadłem z łask
Potem wezwali mnie, bym dołączył do nich
W ich tańcu umarłych
Wkroczyłem za nimi w ognisty krąg
W sam jego środek mnie poprowadzili
Jak gdyby czas się zatrzymał byłem odrętwiały ze strachu
Ale wciąż pragnąłem odejść
A płomienie nie czyniły mi żadnej krzywdy
Gdy stąpałem po rozżarzonych węglach
I czułem się jakbym był w transie
A moja dusza mnie opuściła
Gdyby tak tylko ktoś miał szansę
Zobaczyć, co mi się przytrafiło
Tańczyłem więc i podskakiwałem i śpiewałem z nimi
Wszyscy mieli śmierć w oczach
Posągi bez życia, każdy z nich był nieumarłym
Wszyscy podnieśli się z piekieł
Gdy tańczyłem pośród nich
Moja wolna dusza śmiała się i zawodziła
Poniżej moje ożywione ciało tańczyło w śmiertelnym kręgu
Póki nie nadszedł czas zjednoczenia
Gdy, moja dusza wróciła do mnie
Nie miałem pojęcia czy jestem żywy czy umarły
Kiedy dołączyli do mnie inni
Na szczęście w pewnej chwili zaczęli się sprzeczać
I przestali na chwilę zwracać na mnie uwagę
Kiedy odwrócili ode mnie swój wzrok
Natychmiast zacząłem uciekać
Biegłem jak oszalały, szybciej od wiatru
Lecz za siebie się nie oglądałem
Jedyną rzeczą, na którą się nie odważyłem
Było spojrzenie przed siebie
Kiedy wiesz, że twój czas się zbliża
Jesteś pewnien, że będziesz na to przygotowany
Pożegnaj się ze wszystkimi
Wypij swojego drinka i odmów swoje modlitwy
Kiedy leżysz pogrążony we śnie, kiedy leżysz w swoim łóżku
I budzisz się ze snu, by iść, tańczyć z umarłymi
Kiedy leżysz pogrążony we śnie, kiedy leżysz w swoim łóżku
I budzisz się ze snu, by iść, tańczyć z umarłymi
Co do tego dnia, to chyba nigdy się nie dowiem
Dlaczego pozwolili mi odejść
Ale nigdy już nie będę tańczył
Póki nie zatańczę z umarłymi
Pozwólcie, że opowiem wam historię mrożącą krew w żyłach
O rzeczach, które dane mi było ujrzeć
Pewnej nocy wędrowałem po bagnistych okolicach
Wypiłem może drinka, ale nie więcej
Spacerowałem rozkoszując się światłem księżyca
Wpatrywałem się w gwiazdy
Nieświadom czyjejś, tak bliskiej obecności
Śledzącej każdy mój ruch
Ogarnęło mnie przerażenie i upadłem na kolana
Gdy coś ruszyło ku mnie od strony drzew
Zostałem zabrany w miejsce przeklęte
I tam właśnie wypadłem z łask
Potem wezwali mnie, bym dołączył do nich
W ich tańcu umarłych
Wkroczyłem za nimi w ognisty krąg
W sam jego środek mnie poprowadzili
Jak gdyby czas się zatrzymał byłem odrętwiały ze strachu
Ale wciąż pragnąłem odejść
A płomienie nie czyniły mi żadnej krzywdy
Gdy stąpałem po rozżarzonych węglach
I czułem się jakbym był w transie
A moja dusza mnie opuściła
Gdyby tak tylko ktoś miał szansę
Zobaczyć, co mi się przytrafiło
Tańczyłem więc i podskakiwałem i śpiewałem z nimi
Wszyscy mieli śmierć w oczach
Posągi bez życia, każdy z nich był nieumarłym
Wszyscy podnieśli się z piekieł
Gdy tańczyłem pośród nich
Moja wolna dusza śmiała się i zawodziła
Poniżej moje ożywione ciało tańczyło w śmiertelnym kręgu
Póki nie nadszedł czas zjednoczenia
Gdy, moja dusza wróciła do mnie
Nie miałem pojęcia czy jestem żywy czy umarły
Kiedy dołączyli do mnie inni
Na szczęście w pewnej chwili zaczęli się sprzeczać
I przestali na chwilę zwracać na mnie uwagę
Kiedy odwrócili ode mnie swój wzrok
Natychmiast zacząłem uciekać
Biegłem jak oszalały, szybciej od wiatru
Lecz za siebie się nie oglądałem
Jedyną rzeczą, na którą się nie odważyłem
Było spojrzenie przed siebie
Kiedy wiesz, że twój czas się zbliża
Jesteś pewnien, że będziesz na to przygotowany
Pożegnaj się ze wszystkimi
Wypij swojego drinka i odmów swoje modlitwy
Kiedy leżysz pogrążony we śnie, kiedy leżysz w swoim łóżku
I budzisz się ze snu, by iść, tańczyć z umarłymi
Kiedy leżysz pogrążony we śnie, kiedy leżysz w swoim łóżku
I budzisz się ze snu, by iść, tańczyć z umarłymi
Co do tego dnia, to chyba nigdy się nie dowiem
Dlaczego pozwolili mi odejść
Ale nigdy już nie będę tańczył
Póki nie zatańczę z umarłymi
contributions: