Baśń o kaloszach szczęścia Irena Santor
Lyrics
W kaloszach szczęścia na tej ziemi
Są wszyscy ludzie urodzeni
Czy dają szczęście te kalosze?
Mówi się różnie, lecz nas noszą
A być noszonym przez kalosze
To jednak rozkosz nad rozkosze
Po tamtej stronie górki
Zieleńsza rośnie trawa
Na drugim zaś podwórku
Weselsza wre zabawa
Jest ładny kawał świata
Za oknem i ogrodem
A jeszcze dalej gwiazda
Co woła nas migotem, migotem
W kaloszach szczęścia numer ekstra
Człapie poeta, biega dziecko
Kalosze szczęścia wielkiej miary
Nosili Kolumb i Gagarin
Nosić kalosze, co nas noszą:
Nic się nie równa z tą rozkoszą
Po tamtej stronie górki
Zieleńsza rośnie trawa
Na drugim zaś podwórku
Weselsza wre zabawa
Jest ładny kawał świata
Za oknem i ogrodem
A jeszcze dalej gwiazda
Co woła nas migotem, migotem
Są wszyscy ludzie urodzeni
Czy dają szczęście te kalosze?
Mówi się różnie, lecz nas noszą
A być noszonym przez kalosze
To jednak rozkosz nad rozkosze
Po tamtej stronie górki
Zieleńsza rośnie trawa
Na drugim zaś podwórku
Weselsza wre zabawa
Jest ładny kawał świata
Za oknem i ogrodem
A jeszcze dalej gwiazda
Co woła nas migotem, migotem
W kaloszach szczęścia numer ekstra
Człapie poeta, biega dziecko
Kalosze szczęścia wielkiej miary
Nosili Kolumb i Gagarin
Nosić kalosze, co nas noszą:
Nic się nie równa z tą rozkoszą
Po tamtej stronie górki
Zieleńsza rośnie trawa
Na drugim zaś podwórku
Weselsza wre zabawa
Jest ładny kawał świata
Za oknem i ogrodem
A jeszcze dalej gwiazda
Co woła nas migotem, migotem
contributions: