Kamikadze Honorata Skarbek

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Kiedy ty zamykasz oczy ja wyganiam sen,
Nie ma sensu chwil marnować więc urywam się,
Fluidami tętni noc dobrymi, też je mam,
Do kieszeni chowam lęk, realizuje plan

Teraz tu na wietrze,
Unoszę się patrz,
Tak wysoko,
Tak wysoko

Zapominam wszystkie złe omeny,
Dziś już nie dogonią mnie

Podpalam noc, rozniecam ją,
W dzielnicach żar, błysk, miłość i moc,
Podpalam mrok, rozniecam go,
jak kamikadze dziś rzucam się w noc (ooo)

Podpalam mrok, rozniecam go,
jak kamikadze dziś rzucam się w noc

Kiedy ty zamykasz oczy ja startuje znów,
Biorę tylko dobre myśli,
Łapię taxi w stronę chmur,
Neonami ... noc ja drogę dobrze znam,
Nie zadaje zbędnych pytań i zaczynam rajd

Teraz tu na wietrze,
Unoszę się patrz,
Tak wysoko,
Tak wysoko

Zapominam wszystkie złe omeny,
Dziś już nie dogonią mnie

Podpalam noc, rozniecam ją,
W dzielnicach żar, błysk, miłość i moc,
Podpalam mrok, rozniecam go,
jak kamikadze dziś rzucam się w noc (ooo)

Podpalam mrok, rozniecam go,
jak kamikadze dziś rzucam się w noc

Wiesz nie liczę dni,
Nigdy nie liczyłam dni,
Jeśli też kochasz tak żyć,
To mów mi mów mi,
Zanim to się skończy,
Póki nikt nas nie rozłączy,
I nim znowu zamkniesz oczy to chodźmy, chodźmy (ooo)

Podpalam noc, rozniecam ją,
W dzielnicach żar, błysk, miłość i moc,
Podpalam mrok, rozniecam go,
jak kamikadze dziś rzucam się w noc

Podpalam noc, rozniecam ją,
W dzielnicach żar, błysk, miłość i moc,
Podpalam mrok, rozniecam go,
jak kamikadze dziś rzucam się w noc (ooo)

Podpalam noc,
Podpalam ją,
Rozniecam ją




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim