Antoni Radwan Homo Twist
Lyrics
-
1 rating
Coś ujął w planie
Antoni Radwanie
Cóżeś zażył
By na taką rzecz się odważyć
Żyłeś jak chciałeś
Żyłeś szeroko
Flachyś ty mierzył
Aż do samego dna głębokość
Gdzież teraz denat?
Denat w Atenach ?
Tam gdzie Marlena
Ottey walczy o medale złote?
A w głowie myśl jedna dręczy mnie
Czy czasem właśnie nie tak jest
On już zapewne teraz wie
Radwan czy śmierć miała oczy twe?
Padłeś w tym biegu
Na dziesiątym płocie
Tak zawsze młody
Odchodzisz Radwan w starocie
Wesoło się ćpało
Parkopan łykało
Nie znasz tej tablety
W takim razie nic nie wiesz niestety
Tyle wspólnych racji
Las halucynacji
Grzalim do żyły
Los mielim niestety zawiły
Nie długoś zabawił
Sępów pojąc zgraję
Wśród nich ptaszek jeden
Ten co zawsze własną gwiżdże baję
Kanarkiem zawny
Organom znany
I czy w dzień czy w nocy
Przekrwione przepite ma oczy
Liczył liczył liczył
Z życiem się przeliczył
W piątek trzynastego
Własnych Tosio nie policzy zniczy
Tłucz fajanse jak leci
Do ostatniej szklanki
Poprzez talerzyki
Filiżanki dzbanki kochanki
Leci w pył zastawa
Krwawa zabawa
Hotel na godziny
Dwa vipy cztery dziewczyny
A w głowie myśl jedna dręczy mnie
Czy czasem właśnie nie tak jest
On już zapewne teraz wie
Radwan czy śmierć miała oczy twe?
Matkę płacz porywa
Nic tu po kolei
Obraz się rozmywa
Na płycie Kanar blanty klei
Na nic miłość matczyna
A i renta mała
Matka chowa syna
Cała w czerni nad grobem się chwiała
Psiakrew do diabła
Kogoś tu brakuje
Taka to prawda
Stara życia kapota się pruje
A w głowie myśl jedna dręczy mnie
Czy czasem właśnie nie tak jest
On już zapewne teraz wie
Radwan czy śmierć miała oczy twe?
Antoni Radwanie
Cóżeś zażył
By na taką rzecz się odważyć
Żyłeś jak chciałeś
Żyłeś szeroko
Flachyś ty mierzył
Aż do samego dna głębokość
Gdzież teraz denat?
Denat w Atenach ?
Tam gdzie Marlena
Ottey walczy o medale złote?
A w głowie myśl jedna dręczy mnie
Czy czasem właśnie nie tak jest
On już zapewne teraz wie
Radwan czy śmierć miała oczy twe?
Padłeś w tym biegu
Na dziesiątym płocie
Tak zawsze młody
Odchodzisz Radwan w starocie
Wesoło się ćpało
Parkopan łykało
Nie znasz tej tablety
W takim razie nic nie wiesz niestety
Tyle wspólnych racji
Las halucynacji
Grzalim do żyły
Los mielim niestety zawiły
Nie długoś zabawił
Sępów pojąc zgraję
Wśród nich ptaszek jeden
Ten co zawsze własną gwiżdże baję
Kanarkiem zawny
Organom znany
I czy w dzień czy w nocy
Przekrwione przepite ma oczy
Liczył liczył liczył
Z życiem się przeliczył
W piątek trzynastego
Własnych Tosio nie policzy zniczy
Tłucz fajanse jak leci
Do ostatniej szklanki
Poprzez talerzyki
Filiżanki dzbanki kochanki
Leci w pył zastawa
Krwawa zabawa
Hotel na godziny
Dwa vipy cztery dziewczyny
A w głowie myśl jedna dręczy mnie
Czy czasem właśnie nie tak jest
On już zapewne teraz wie
Radwan czy śmierć miała oczy twe?
Matkę płacz porywa
Nic tu po kolei
Obraz się rozmywa
Na płycie Kanar blanty klei
Na nic miłość matczyna
A i renta mała
Matka chowa syna
Cała w czerni nad grobem się chwiała
Psiakrew do diabła
Kogoś tu brakuje
Taka to prawda
Stara życia kapota się pruje
A w głowie myśl jedna dręczy mnie
Czy czasem właśnie nie tak jest
On już zapewne teraz wie
Radwan czy śmierć miała oczy twe?
contributions:
Most popular songs Homo Twist
- 11 Heraklit z Efezu
- 12 Góralska Muzyka
- 13 Dzisiejszej nocy
- 14 Dwieście złotych
- 15 Dobrze, Że Jest Jutro
- 16 Demony
- 17 Demonologic
- 18 Dama prosi sama
- 19 Człowiek Z Wiekiem Do Trumny
- 20 Czarownica
Similar artists
Kazik
98 song