Żyję tak z dnia na dzień
Kiedy obudzę się
Będę wiedział co przeżyłem już
Myslę wciąż o mym śnie, w którym jestem gdzieś nad dnie
Mojej duszy, mojej duszy dnie
Wiem że ja ginę tak, giniesz Ty i ginie świat
Tak jak ptak przelecą lata, ha
Ile nam zostało chwil, pocałunków, własnych win
Ile nam zostało wspólnych dni, czy wiesz ?

Więc nie marnuj nic, na złośliwości słów
Więc nie marnuj nic, na nienawiść
Więc nie marnuj nic, na kłótnie ognia wie
Więc nie marnuj nic, bo żal...

Idę tak przez życie me
Droga nie pewna jest
Czy na końcu drogi ze mną będziesz też ?
Czy uśmiechniesz do mnie się ?
Podasz rękę swą i wspomnimy nasze wspólne dni
Czy wiesz ?

Więc nie marnuj nic, na złośliwości słów
Więc nie marnuj nic, na nienawiść
Więc nie marnuj nic, na kłótnie ognia wie
Więc nie marnuj nic, bo żal...

Popatrz też na życie swe, ile otacza Cię
Naucz się czerpać z tego wszystko co się da
Jeszcze raz porachuj świat, policz do 2 złotych plus vat
Czyż nie warto było przeżyć chwile te ?


Więc nie marnuj nic, na złośliwości słów
Więc nie marnuj nic, na nienawiść
Więc nie marnuj nic, na kłótnie ognia wie
Więc nie marnuj nic, bo żal...