Jak błękitny sen Hanka Ordonówna

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Tyś na życia mego wodze (?)
Ach zakwitł jak kwiat
Kiedy wzrokiem Cię uwodzę
Przesłaniasz mi świat
I wyciągam w dal ramiona
w tęsknocie bez słów
Czekam drżąca i spragniona
aż zjawisz się znów
Jak błękitny sen, zjawiłeś się pewnego dnia
by szepnąć sercu cichutko: to ja
Jak błękitny sen wpłynąłeś na zmęczoną toń
i pełną ciepła podałeś mi dłoń
Spójrz w o (?) – oczy mi, posłuchaj prawdy, która brzmi
Ty i więcej nic, gdy Ciebie widzę, cały świat mi wokół znikł (?)
Jak błękitny sen, pewnego dnia zjawiłeś się
I coraz bardziej Cię kocham, mój śnie
Rankiem budzę się szczęśliwa, radosna jak ptak
Czy to miłość jest prawdziwa, ach! powiedz czy tak
Nie wiem … (?) drży
Szczęściem żyję i tęsknotą, me serce to Ty
Jak błękitny sen, zjawiłeś się pewnego dnia
by szepnąć sercu cichutko: to ja
Jak błękitny sen wpłynąłeś na zmęczoną toń
i pełną ciepła podałeś mi dłoń
Spójrz w o (?) – oczy mi, posłuchaj prawdy, która brzmi
Ty i więcej nic, gdy Ciebie widzę, cały świat mi wokół znikł (?)
Jak błękitny sen, pewnego dnia zjawiłeś się
I coraz bardziej go (?) kocham, mój śnie




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim