Ach, Panie, Panowie Halina Kunicka
Lyrics
-
3 favorites
Gasną światła wśród łąk, biegną chłopcy znad rzek,
długa noc, chłodna noc zawitała na brzeg.
Dzwonią dzwony w samotnym kościele,
nie przyjedzie już nikt na niedzielę...
Jeszcze czynny GS, więcej piwa niż łez,
lecz nie taki już tłok - przeszedł rok, minął rok.
Sennie chwieją się łany rzepaku,
umierają co słabsi wśród ptaków...
Ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
czemu ciepła nie ma w nas?
Co było, to było,
co było, to było,
co było, to było,
nie wróci drugi raz.
Ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
już ciepła nie ma w nas.
Co było, to było,
minęło jak miłość,
prześniło, przelśniło -
wyśniło się do dna.
Poczerniały pnie drzew, liście fruną, bo wiatr,
i znikają gdzieś hen jak nadziei mych ślad.
Jeszcze tulisz do ust moją rękę,
lecz zapomnisz mnie jak tę piosenkę...
A więc żegnaj, no cóż, jak się żegnać - to już,
pięknie było nam z tym, lecz za dużo jest zim.
Ja cię chyba za mało kochałam,
lecz zapomnieć to ja nie umiałam...
Ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
czemu ciepła nie ma w nas?
Co było, to było,
co było, to było,
co było, to było,
nie wróci drugi raz.
Ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
już ciepła nie ma w nas.
Co było, to było,
minęło jak miłość,
prześniło, przelśniło -
wyśniło się do dna...
długa noc, chłodna noc zawitała na brzeg.
Dzwonią dzwony w samotnym kościele,
nie przyjedzie już nikt na niedzielę...
Jeszcze czynny GS, więcej piwa niż łez,
lecz nie taki już tłok - przeszedł rok, minął rok.
Sennie chwieją się łany rzepaku,
umierają co słabsi wśród ptaków...
Ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
czemu ciepła nie ma w nas?
Co było, to było,
co było, to było,
co było, to było,
nie wróci drugi raz.
Ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
już ciepła nie ma w nas.
Co było, to było,
minęło jak miłość,
prześniło, przelśniło -
wyśniło się do dna.
Poczerniały pnie drzew, liście fruną, bo wiatr,
i znikają gdzieś hen jak nadziei mych ślad.
Jeszcze tulisz do ust moją rękę,
lecz zapomnisz mnie jak tę piosenkę...
A więc żegnaj, no cóż, jak się żegnać - to już,
pięknie było nam z tym, lecz za dużo jest zim.
Ja cię chyba za mało kochałam,
lecz zapomnieć to ja nie umiałam...
Ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
czemu ciepła nie ma w nas?
Co było, to było,
co było, to było,
co było, to było,
nie wróci drugi raz.
Ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
już ciepła nie ma w nas.
Co było, to było,
minęło jak miłość,
prześniło, przelśniło -
wyśniło się do dna...
contributions: