Ballada stepowa Gustaw Lutkiewicz
Lyrics
-
1 favorite
Stepie płowy, milczeć umiesz,
Stepie cichy, czemu milczysz ty?
Rankiem zginę, już na atak grają,
Ostanę li żyw?
W dłoń miecz, broń rubieży,
Gdzie wróg niech uderzy,
Chan niestraszny nam.
Szedł tu w wysokości,
Patrz - dziś białe kości.
Serca nasze męstwem natchnij,
Marsie, tyś nasz pan.
Mój bachmacie, biegać umiesz,
Koniu wierny, czemuś smutny ty?
Nocką zginę, dniem mnie pochowają,
Ostanę li żyw?
Nic to, strzeż rubieży,
Pierzchł wróg, nie uderzy,
Chan niestraszny nam,
Szedł tu w wysokości,
Legł w step, białe kości.
Serca nasze męstwem natchnij,
Marsie, tyś nasz pan.
Stepie cichy, czemu milczysz ty?
Rankiem zginę, już na atak grają,
Ostanę li żyw?
W dłoń miecz, broń rubieży,
Gdzie wróg niech uderzy,
Chan niestraszny nam.
Szedł tu w wysokości,
Patrz - dziś białe kości.
Serca nasze męstwem natchnij,
Marsie, tyś nasz pan.
Mój bachmacie, biegać umiesz,
Koniu wierny, czemuś smutny ty?
Nocką zginę, dniem mnie pochowają,
Ostanę li żyw?
Nic to, strzeż rubieży,
Pierzchł wróg, nie uderzy,
Chan niestraszny nam,
Szedł tu w wysokości,
Legł w step, białe kości.
Serca nasze męstwem natchnij,
Marsie, tyś nasz pan.