Wybacz mi Grzegorz Wilk
Lyrics
Pochmurny poranek
jak we wszystkie dni
Jedyne czego pragnąć mogę to z cygara dym
Spoglądam na drzwi, lecz Cię nie ma w nich...
Wybacz mi
To nie takie łatwe jakbym myśleć mógł
i z duszą na ramieniu chcę, samotny jak Bóg,
zadzwonić do Ciebie
ale sygnał nie ten
Wybacz mi
Ref.
Tak iść znów ulicą i nie wierzyć w nic
Bez blasku oczu Twych niełatwo jest żyć
choć kieszeń pełna snów, to krtań ściska ból
wybacz mi
Kto podniósł dłoń, kto ją podać chciał
ten czas wyzłaca Cię
a Ciemność-to ja
kolejny dzień telefon śpi
wybacz mi
oglądam znów Twe zdjęcie zza szkła
pamiętam jak się krew burzyła wciąż w nas
kolejny dzień telefon śpi
wybacz mi
Ref.
Tak iść znów ulicą i nie wierzyć w nic
Bez blasku oczu Twych niełatwo jest żyć
choć kieszeń pełna snów, to krtań ściska ból
wybacz mi
jak we wszystkie dni
Jedyne czego pragnąć mogę to z cygara dym
Spoglądam na drzwi, lecz Cię nie ma w nich...
Wybacz mi
To nie takie łatwe jakbym myśleć mógł
i z duszą na ramieniu chcę, samotny jak Bóg,
zadzwonić do Ciebie
ale sygnał nie ten
Wybacz mi
Ref.
Tak iść znów ulicą i nie wierzyć w nic
Bez blasku oczu Twych niełatwo jest żyć
choć kieszeń pełna snów, to krtań ściska ból
wybacz mi
Kto podniósł dłoń, kto ją podać chciał
ten czas wyzłaca Cię
a Ciemność-to ja
kolejny dzień telefon śpi
wybacz mi
oglądam znów Twe zdjęcie zza szkła
pamiętam jak się krew burzyła wciąż w nas
kolejny dzień telefon śpi
wybacz mi
Ref.
Tak iść znów ulicą i nie wierzyć w nic
Bez blasku oczu Twych niełatwo jest żyć
choć kieszeń pełna snów, to krtań ściska ból
wybacz mi