Jasny drań Grzegorz Wawrzyszak
Lyrics
Pozwól, Panie, mi pożyć dzień
Gdy mnie zabierzesz stąd
Tam gdzie niebo jest w boskim stanie
Znajdź mi tani kąt
Jasnych drani skrzyknę w raju sam
Nieba nie zrani, nie zrani jasny drań
Jasne skrzydła i jasny frak
Myśli jasne i pokus brak
Jasne, jasne, znajdzie raj
W jasnym raju jasny drań
Pozwól, Panie, na Twój koszt
Zgarnąć taki jakiś jasny grosz
Grosik jasny i kluczyk własny do BMW
Jasne panny i manny garść
Nie przeciągam strun
Nie wiem, nie wiem
Czy taki talent mam
Żeby w niebie
Nie żeby pan drań
Jasne skrzydła i jasny frak
Myśli jasne i pokus brak
Jasne, jasne, znajdzie raj
W jasnym raju jasny drań
Pozwól, Panie, chociaż raz
Bym bez końca marnotrawił czas
A gdy dotknę wyższych sfer
To niech sfery grają ze mną fair, fair
Pozwól, Panie, chociaż raz
Bym bez końca marnotrawił czas
A gdy dotknę wyższych sfer
Nie wydawaj mnie na nieba żer
Gdy mnie zabierzesz stąd
Tam gdzie niebo jest w boskim stanie
Znajdź mi tani kąt
Jasnych drani skrzyknę w raju sam
Nieba nie zrani, nie zrani jasny drań
Jasne skrzydła i jasny frak
Myśli jasne i pokus brak
Jasne, jasne, znajdzie raj
W jasnym raju jasny drań
Pozwól, Panie, na Twój koszt
Zgarnąć taki jakiś jasny grosz
Grosik jasny i kluczyk własny do BMW
Jasne panny i manny garść
Nie przeciągam strun
Nie wiem, nie wiem
Czy taki talent mam
Żeby w niebie
Nie żeby pan drań
Jasne skrzydła i jasny frak
Myśli jasne i pokus brak
Jasne, jasne, znajdzie raj
W jasnym raju jasny drań
Pozwól, Panie, chociaż raz
Bym bez końca marnotrawił czas
A gdy dotknę wyższych sfer
To niech sfery grają ze mną fair, fair
Pozwól, Panie, chociaż raz
Bym bez końca marnotrawił czas
A gdy dotknę wyższych sfer
Nie wydawaj mnie na nieba żer