Apteka Marzenie Grzegorz Turnau
Lyrics
-
1 rating
Może byś kiedyś, dobry Boże
(na względzie mając przyszłe wieki)
Rajską aptekę znów otworzył
i dał na życie jakieś leki?
Syrop na wiosny bez cierpienia
plastry fiołkowe na zamęście
Pastylki, co na aurę złą -
w aptece przy ulicy Szczęście
Receptę na drożdżowe ciasto,
po którym zawsze słońce świeci
I jakąś maść na dom za miastem,
po której już nie płaczą dzieci
Syrop na wiosny bez cierpienia
plastry fiołkowe na zamęście
Pastylki, co na aurę złą -
w aptece przy ulicy Szczęście
Gdybyś miał, Boże, wolną chwilę
(powiedzmy, nudząc się w sobotę)
To byśmy bardzo poprosili
o coś na katar i głupotę
(na względzie mając przyszłe wieki)
Rajską aptekę znów otworzył
i dał na życie jakieś leki?
Syrop na wiosny bez cierpienia
plastry fiołkowe na zamęście
Pastylki, co na aurę złą -
w aptece przy ulicy Szczęście
Receptę na drożdżowe ciasto,
po którym zawsze słońce świeci
I jakąś maść na dom za miastem,
po której już nie płaczą dzieci
Syrop na wiosny bez cierpienia
plastry fiołkowe na zamęście
Pastylki, co na aurę złą -
w aptece przy ulicy Szczęście
Gdybyś miał, Boże, wolną chwilę
(powiedzmy, nudząc się w sobotę)
To byśmy bardzo poprosili
o coś na katar i głupotę
contributions: