Idąc zawsze idź Grzegorz Tomczak

Lyrics

  • Song lyrics Pan Wywrotek
    1 rating
Przyszedł do mnie, jak do swego,
twarz z powieści Witkacego
miał.
I dwie książki. Jak nie patrzeć -
Bursa Andrzej i Wojaczek Rafał.

W oczach miał zmęczenie światem
i chciał ze mną, tak jak z bratem
iść w rozmowy szał;
więc od razu, bez przymiarki,
takie słowne dwa ogarki mi dał:

Siedząc, zawsze siedź,
idąc, zawsze idź.
Pierwsze kroki stawiaj w chmurach,
choćbyś wiedział, że nie wskórasz
w takich chmurach nic.
Absolutnie nic.

Kiedy mówisz, mów,
kiedy milczysz, milcz.
Niechaj wielka będzie cisza,
tak, by każdy ją usłyszał
głośniej, niż twój krzyk,
więc: kiedy milczysz - milcz.

Milczeliśmy przez godzinę,
popijając połowinę pod kwas.
Gdy byliśmy już w rozpędzie,
wstał, powiedział: "na mnie będzie
już czas".

Jeszcze na mnie spojrzał, jak ten,
który miał miasteczka - każdy
wie, gdzie.
Na odchodnym, bez przymiarki,
rzucił słowne dwa ogarki,
bym pamiętał,że:

Siedząc, zawsze siedź,
idąc, zawsze idź.
Pierwsze kroki stawiaj w chmurach,
choćbyś wiedział, że nie wskórasz
w takich chmurach nic.
Absolutnie nic.

Kiedy mówisz, mów,
kiedy milczysz, milcz.
Niechaj wielka będzie cisza,
tak, by każdy ją usłyszał
głośniej, niż twój krzyk,
więc: kiedy milczysz - milcz.



Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
anonim