Adam i Ewa Grzegorz Tomczak
Lyrics
Przez przypadek naiwność i zbytek
Kiedy w końcu zabrakło nam lat
Pod mocny napitek na własny użytek
Taki nasz stworzyliśmy świat
Pod mocny napitek na własny użytek
Taki nasz stworzyliśmy świat
Trochę mały lecz taki się wyśnił
Nieskończony bez granic i cła
A ludzie zawistni wybadać już przyszli
Co tu z zyskiem ukraść się da
A ludzie zawistni wybadać już przyszli
Co tu z zyskiem ukraść się da
Kiedy zło nam dokuczy jak może
I zwycięstwa na drzwiach natnie karb
Gdy pójdzie nam gorzej to Bóg dopomoże
Taki Bóg to prawdziwy skarb
Gdy pójdzie nam gorzej to Bóg dopomoże
Taki Bóg to prawdziwy skarb
Ludzie za bary się brali
Bo przeszkadzał im spokój i bez
W gazetach pisali że świat się zawalił
A ten nasz dzięki Bogu jest
W gazetach pisali że świat się zawalił
A ten nasz dzięki Bogu jest
Pewnie kiedyś zabiorą go inni
No bo w końcu zabraknie nam lat
My ciągle niewinni naiwnie dziecinni
W niebie swój zbudujemy świat
My ciągle niewinni naiwnie dziecinni
W niebie swój zbudujemy świat
Kiedy w końcu zabrakło nam lat
Pod mocny napitek na własny użytek
Taki nasz stworzyliśmy świat
Pod mocny napitek na własny użytek
Taki nasz stworzyliśmy świat
Trochę mały lecz taki się wyśnił
Nieskończony bez granic i cła
A ludzie zawistni wybadać już przyszli
Co tu z zyskiem ukraść się da
A ludzie zawistni wybadać już przyszli
Co tu z zyskiem ukraść się da
Kiedy zło nam dokuczy jak może
I zwycięstwa na drzwiach natnie karb
Gdy pójdzie nam gorzej to Bóg dopomoże
Taki Bóg to prawdziwy skarb
Gdy pójdzie nam gorzej to Bóg dopomoże
Taki Bóg to prawdziwy skarb
Ludzie za bary się brali
Bo przeszkadzał im spokój i bez
W gazetach pisali że świat się zawalił
A ten nasz dzięki Bogu jest
W gazetach pisali że świat się zawalił
A ten nasz dzięki Bogu jest
Pewnie kiedyś zabiorą go inni
No bo w końcu zabraknie nam lat
My ciągle niewinni naiwnie dziecinni
W niebie swój zbudujemy świat
My ciągle niewinni naiwnie dziecinni
W niebie swój zbudujemy świat