Idę na szczyt Grzegorz Markowski
Lyrics
Wiem, że wybór dajesz mi,
Wybieram szczyty gór i chmur.
Łatwiej jest schodzić w dół,
Ja nie umiem tak.
Serce mam dziś pełne krwi,
Kiedy pęknie, złożę je.
Łatwiej jest z wiatrem iść,
Ja nie umiem tak.
Pokonam strach, stanę na szczycie
Mrowisko tam u mych stóp.
Kuli się ktoś,
Trudem pcha to życie swe
To nie ja.
Kuli się ktoś, trudem pcha
To nie ja... to nie ja
Do wyboru dałeś mi,
Światło ognia, cienia mrok.
Łatwiej jest w cieniu żyć,
Ja nie umiem tak.
Ja wolę wejść w płomieni żar
W jasnościach żyć kilka chwil
Nie tlić się, lecz płonąć tak, jak ognia ptak
Żagiew dnia
Serce me wciąż pełne krwi,
Idę na szczyt spojrzeć w dal
Idę na szczyt dotknąć chmur
Twoich stóp
Wybieram szczyty gór i chmur.
Łatwiej jest schodzić w dół,
Ja nie umiem tak.
Serce mam dziś pełne krwi,
Kiedy pęknie, złożę je.
Łatwiej jest z wiatrem iść,
Ja nie umiem tak.
Pokonam strach, stanę na szczycie
Mrowisko tam u mych stóp.
Kuli się ktoś,
Trudem pcha to życie swe
To nie ja.
Kuli się ktoś, trudem pcha
To nie ja... to nie ja
Do wyboru dałeś mi,
Światło ognia, cienia mrok.
Łatwiej jest w cieniu żyć,
Ja nie umiem tak.
Ja wolę wejść w płomieni żar
W jasnościach żyć kilka chwil
Nie tlić się, lecz płonąć tak, jak ognia ptak
Żagiew dnia
Serce me wciąż pełne krwi,
Idę na szczyt spojrzeć w dal
Idę na szczyt dotknąć chmur
Twoich stóp
contributions: