FilozOFF Grzegorz Markowski
Lyrics
Tak sobie myślę dłuższy czas,
Kto tutaj rację ma?
Czy ten, kto całe życie tyra jak wół,
Dzień i noc w kieracie tkwi?
Czy bum, co na ulicy śpi?
Pieniądze, może niezła rzecz,
Lecz czy je warto mieć?
Skąd będziesz wiedzieć, kto Cię kocha soute,
A kto mami oczy Twe?
Czy Bóg istnieje czy też nie?
Chyba nie dowiem się.
Jak doskonałość taka może stworzyć Wam,
Taki zlepek wad jak ja?
Czasem chce się wyć,
Czasem odlatuje gdzie,
Przemoc, ból i strach
Nie odnajdą mnie.
A na dodatek jedna rzecz,
Tak, co by jasność mieć,
Że koniec świata będzie, kiedy umrę ja
I to dotyczy mnie i Was,
Dlatego ważny jest tu każdy z nas.
Czasem chce się wyć,
Czasem odlatuję sam,
Tam gdzie nie ma nic,
Tam gdzie spokój mam.
Wciąż nowa myśl odwiedza mnie,
Wciąż nie wiem, czy coś wiem?
I będę myślał jeszcze tak cały dzień,
Tylko troszkę zdrzemnę się.
Kto tutaj rację ma?
Czy ten, kto całe życie tyra jak wół,
Dzień i noc w kieracie tkwi?
Czy bum, co na ulicy śpi?
Pieniądze, może niezła rzecz,
Lecz czy je warto mieć?
Skąd będziesz wiedzieć, kto Cię kocha soute,
A kto mami oczy Twe?
Czy Bóg istnieje czy też nie?
Chyba nie dowiem się.
Jak doskonałość taka może stworzyć Wam,
Taki zlepek wad jak ja?
Czasem chce się wyć,
Czasem odlatuje gdzie,
Przemoc, ból i strach
Nie odnajdą mnie.
A na dodatek jedna rzecz,
Tak, co by jasność mieć,
Że koniec świata będzie, kiedy umrę ja
I to dotyczy mnie i Was,
Dlatego ważny jest tu każdy z nas.
Czasem chce się wyć,
Czasem odlatuję sam,
Tam gdzie nie ma nic,
Tam gdzie spokój mam.
Wciąż nowa myśl odwiedza mnie,
Wciąż nie wiem, czy coś wiem?
I będę myślał jeszcze tak cały dzień,
Tylko troszkę zdrzemnę się.
contributions: