Podatek Od Miłości Grzegorz Hyży

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    2 ratings
Wilgotnych drżenie ust
Dziś barwi moje popołudnie
Śledzę każdy Twój ruch
Na dłonie patrzę smukłe

I znów drażniona pięknem
Unoszę Cię na wietrze
I łowię Twoich oczu błysk

Dla Ciebie cała jestem
Nie martwię się o resztę
Tylko powiedz mi,
Że ze mną zechcesz być

Dziś już wiem, że zapłacę
Od miłości podatek
I nie zmieni nic Twój uśmiech
Nie zmienią łzy

Wiem, co będzie później
Mało zysków i straty, ale
Nie zostawię cię, nie pójdę
Będę zawsze tam, gdzie Ty

Mam wciąż bezczynne ręce
I puste mam ramiona
I wiem, że nie odejdę stąd bez Ciebie
Choć jesteś wciąż nie moja

Znów drażniony pięknem
Unoszę się na wietrze
I łowię Twoich oczu błysk

Dla Ciebie cały jestem
Jak diamentowym wiertłem
Kruszysz moje serce,
Kiedy nie chcesz ze mną być

Dziś już wiem, że zapłacę
Od miłości podatek
I nie zmieni nic Twój uśmiech
Nie zmienią łzy

Wiem, co będzie później
Wpadnę w tarapaty, ale
Nie zostawię Cię, nie pójdę
Będę zawsze tam, gdzie Ty

Zawsze tam, gdzie Ty

Nie zostawię Cię, nie pójdę
Będę zawsze tam, gdzie Ty




Rate this interpretation
Rating of readers: Good 2 votes
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    twoja stara
    Huj

    · Report · 5 years ago