Inkwizycja Grupa Stress
Lyrics
Głuchy dźwięk dzwonu dłonią świętą
Trwogą przeszywa serca nas
Żywymi świecą pochodniami
Wśród świętych twarzy w rzece łez
W lochach kościelnych wycie diabłów
Szatana stryczkiem wypędza kat
We krwi strumieniach prawda ginie
Krzyża na szczycie jaśnieje znak
... (?) postępu wola śmiała
... (?) zmienia ... (?)
Niewolnik, orząc, przeklina pana
Nazajutrz stos szykują mu
Wśród mrocznych lochów człowiek stoi
Niepewną ręką twarz zasłania
Nieubłagany los człowieka
Gdy mury zejdą się z łoskotem
Jak córka bogów, Joanna d'Arc
Płonie Ziemia, planeta ludzi
Kapłan tajemnic ... (?)
Heretyk ku niebu oczy wznosi
Trwogą przeszywa serca nas
Żywymi świecą pochodniami
Wśród świętych twarzy w rzece łez
W lochach kościelnych wycie diabłów
Szatana stryczkiem wypędza kat
We krwi strumieniach prawda ginie
Krzyża na szczycie jaśnieje znak
... (?) postępu wola śmiała
... (?) zmienia ... (?)
Niewolnik, orząc, przeklina pana
Nazajutrz stos szykują mu
Wśród mrocznych lochów człowiek stoi
Niepewną ręką twarz zasłania
Nieubłagany los człowieka
Gdy mury zejdą się z łoskotem
Jak córka bogów, Joanna d'Arc
Płonie Ziemia, planeta ludzi
Kapłan tajemnic ... (?)
Heretyk ku niebu oczy wznosi