W najprostszych gestach Grażyna Łobaszewska
Lyrics
W najprostszych gestach jest najładniej nam
W wędrówce dłoni, gdy spotkają twarz
Lubię cię w zadumie, gdy w oczach spokój masz
Lubię, jak dziękujesz, kiedy szatniarz twój podaje płaszcz
W najprostszych gestach jest najładniej nam
W otarciu czoła, gdzie zmęczenie znać
Lubię cię, jak idziesz - zgarbiony, długi cień
Lubię, gdy się budzisz, zmartwiony znów, że spóźnisz się
Z kilku gestów znamy się
Odświętnych jak ze ślubnych zdjęć
Nasz cały świat - parę ładnych scen
Chciałabym, byś widział mnie
Zmęczoną zwykłym dniem
Przypalam ryż, wszystko leci z rąk
A kiedy jest naprawdę źle
Najprostsze gesty niesie sen
Spokojnie śpisz, nie wiesz sam, że sen
Zbliża nas, godzi nas i z nocą dzień
W najprostszych gestach jest najładniej nam
W wędrówce dłoni, gdy spotkają twarz
Lubię cię w zadumie, gdy w oczach spokój masz
Lubię, jak dziękujesz, kiedy szatniarz twój podaje płaszcz
W najprostszych gestach jest najładniej nam
W otarciu czoła, gdzie zmęczenie znać
Lubię cię, jak idziesz - zgarbiony, długi cień
Lubię, gdy się budzisz, zmartwiony znów, że spóźnisz się
Z kilku gestów znamy się
Odświętnych jak ze ślubnych zdjęć
Nasz cały świat - parę ładnych scen
Chciałabym, byś widział mnie
Zmęczoną zwykłym, kiepskim dniem
Przypalam ryż, wszystko leci z rąk
A kiedy jest naprawdę źle
Najprostsze gesty niesie sen
Spokojnie śpisz, nie wiesz sam, że sen
Zbliża nas, godzi nas i z nocą dzień
W wędrówce dłoni, gdy spotkają twarz
Lubię cię w zadumie, gdy w oczach spokój masz
Lubię, jak dziękujesz, kiedy szatniarz twój podaje płaszcz
W najprostszych gestach jest najładniej nam
W otarciu czoła, gdzie zmęczenie znać
Lubię cię, jak idziesz - zgarbiony, długi cień
Lubię, gdy się budzisz, zmartwiony znów, że spóźnisz się
Z kilku gestów znamy się
Odświętnych jak ze ślubnych zdjęć
Nasz cały świat - parę ładnych scen
Chciałabym, byś widział mnie
Zmęczoną zwykłym dniem
Przypalam ryż, wszystko leci z rąk
A kiedy jest naprawdę źle
Najprostsze gesty niesie sen
Spokojnie śpisz, nie wiesz sam, że sen
Zbliża nas, godzi nas i z nocą dzień
W najprostszych gestach jest najładniej nam
W wędrówce dłoni, gdy spotkają twarz
Lubię cię w zadumie, gdy w oczach spokój masz
Lubię, jak dziękujesz, kiedy szatniarz twój podaje płaszcz
W najprostszych gestach jest najładniej nam
W otarciu czoła, gdzie zmęczenie znać
Lubię cię, jak idziesz - zgarbiony, długi cień
Lubię, gdy się budzisz, zmartwiony znów, że spóźnisz się
Z kilku gestów znamy się
Odświętnych jak ze ślubnych zdjęć
Nasz cały świat - parę ładnych scen
Chciałabym, byś widział mnie
Zmęczoną zwykłym, kiepskim dniem
Przypalam ryż, wszystko leci z rąk
A kiedy jest naprawdę źle
Najprostsze gesty niesie sen
Spokojnie śpisz, nie wiesz sam, że sen
Zbliża nas, godzi nas i z nocą dzień
contributions: