Modlitwa Motocyklisty Goliniak
Lyrics
Kiedy patrze na drogę
Kiedy jadę na motorze, też gdy jadę samochodem to myślę "pomóż Boże"
Czasem myślę jak tak mogę ale mam jedną prośbę
Kiedy mijam krzyż na prostej, kiedy wchodzę w zakręt ostrzej
Żebym to nie był ja, że przesadzam czasem fakt
Ja z życiem czasem gram, nie szanuję że je mam
Wiem też często myślę tak: przeżyłem bo miałem fart
A może ktoś tak chciał i powiedział "To nie czas"
240 na prostej czuć maszyna jeszcze może
Mówię nie bo to koniec, Ty z zapałką zrównasz drogę
Życie liczy prędkościomierz a maszyną też jest człowiek
Tyle że gdy idzie koniec to naprawić jej nie możesz
Teraz tych wszystkich wspomnę, co mówili na nich dawcy
Znam dużo sytuacji przez które człowiek się zabił
Jechał motocykl główną, na skrzyżowanie nie patrzył
To było wymuszenie, wymusił typ z zielonej mazdy
Dwa połamane barki, pęknięta czaszka od tyłu
Tu nie pomogły kaski, kiedy brakowało minut
W wyobraźni każdy patrzy jakbyś czekał na oklaski
Więc nie mówmy, że ci dawcy wciąż jeżdzą jak wariaci
To nie była jego wina tylko wina typa z mazdy
Patrz w lusterka, spójrz dwa razy bo możesz kogoś ocalić
Teraz już nie ma ich, bo świat był dla nich za mały
Teraz nie ma już ich, bo świat jest dla tych wytrwałych
Kiedy jadę na motorze, też gdy jadę samochodem to myślę "pomóż Boże"
Czasem myślę jak tak mogę ale mam jedną prośbę
Kiedy mijam krzyż na prostej, kiedy wchodzę w zakręt ostrzej
Żebym to nie był ja, że przesadzam czasem fakt
Ja z życiem czasem gram, nie szanuję że je mam
Wiem też często myślę tak: przeżyłem bo miałem fart
A może ktoś tak chciał i powiedział "To nie czas"
240 na prostej czuć maszyna jeszcze może
Mówię nie bo to koniec, Ty z zapałką zrównasz drogę
Życie liczy prędkościomierz a maszyną też jest człowiek
Tyle że gdy idzie koniec to naprawić jej nie możesz
Teraz tych wszystkich wspomnę, co mówili na nich dawcy
Znam dużo sytuacji przez które człowiek się zabił
Jechał motocykl główną, na skrzyżowanie nie patrzył
To było wymuszenie, wymusił typ z zielonej mazdy
Dwa połamane barki, pęknięta czaszka od tyłu
Tu nie pomogły kaski, kiedy brakowało minut
W wyobraźni każdy patrzy jakbyś czekał na oklaski
Więc nie mówmy, że ci dawcy wciąż jeżdzą jak wariaci
To nie była jego wina tylko wina typa z mazdy
Patrz w lusterka, spójrz dwa razy bo możesz kogoś ocalić
Teraz już nie ma ich, bo świat był dla nich za mały
Teraz nie ma już ich, bo świat jest dla tych wytrwałych
contributions:
Most popular songs Goliniak
- 11 List do P.
- 12 Lewa i gaz
- 13 Lajtowy Stan
- 14 Księżniczka ze snu (cover by RavenSIA)
- 15 Księżniczka ze snu
- 16 Jestem tu
- 17 Jedna Noc
- 18 Ja i Pati
- 19 Intro
- 20 Idealni
Similar artists
Krasza
2 song