Liryczna chłosta Gimpson

Lyrics

  • Song lyrics WirejQ
Gimpson:
Wchodzę na plan i tam zawsze jestem pierwszy
Oceń, a ja i tak kładę świeże wersy
Łapiesz niezbyt? Mam dyskusję we krwi,
A te wasze teksty są wysnute z bredni

Dyskursem przednim chwalę się nierzadko,
A ty ku**ę wetknij, jak nie wiesz, co palnąć
Masz to? Pałam się hipnozą
Udowadniam ludziom, że w kanałach brodzą
I godzą się wodzom oddawać rację,
Z mą pomocą zawodzą, bo ja mam rację
Znasz mnie? Może tym bogiem nie jestem,
Ale na Panteonie mam zapewnione miejsce

Wiesz, że wierszem też zniszczyć umiem
Na wieczne miejsce nie zasługujesz
Rozumiesz? Twoje błędy logiczne
Powoduję je celowo robiąc to metodycznie!

Ref:
Nadal gram, rzadko nawalam…
Zapal gram, jak to dla was chłam…
A to ja i ty temu nie sprostasz!
Zabolała mocno ta Liryczna Chłosta!
(x2)

Mc Sobieski:
Chcą na bit wchodzić z buta? Wyjdą na kopach,
Bo znowu przeciągam strunę, Garota
Liryczna chłosta, pod łóżko się schowaj
Bo przychodzę z rózgą jak święty Mikołaj

Zostawiam po sobie tylko zapach kordytu
Raperzy bujają bardziej od bitu
Mam w nosie top listę, robię to dla fanów
Mam formę i błyszczę, Golden Oozaru.

Za moich czasów były radia Safari
A w nich Dr Alban, a nie Gang Albanii
Mamy rozmach, Sobieski i Gimpson,
Weź to kochaj, albo sobie idź stąd!

Rich Zone, zejdź z linii ognia
Z Syrii dzwonili, mówili, że to jest bomba!
Wiesz, że MCS ma najlepszy kanał w Polsce?
Owszem. To żeś walnął ciekawostkę, Boxdel.

Ref:
Nadal gram, rzadko nawalam…
Zapal gram, jak to dla was chłam…
A to ja i ty temu nie sprostasz!
Zabolała mocno ta Liryczna Chłosta!
(x2)

Gimpson:
Teraz tu nawijam, nabijam na pal nadal
Ku**y pozabijam, na pana spada napalm
Teraz tak, chyba argumentów brak,
To pojadę po emocjach - co mi tam!?

Dram tam mam sam w ilościach dużych
Pan dał nam mózg, to go użyj.
Mały, duży, biały, murzyn - porobię Was jak chcę
Mały na przystawkę, duży na kolację

Rację mam, że tak karcę chłam
Ty lepiej w ławce staw się, edukację złap,
Bo teraz patrzę tam i widzę akcję kiepską
Gdy na starcie starcie, niczym marne dziecko

Uparcie tak, się w tym szarpiesz sam
I wiesz, że w transie szanse raczej marne masz.
Ponieważ mam ten plan i szydzę zawsze, wiedz to,
I na pancze mam Cię, i z tym zawsze ciężko

REF
Nadal gram, rzadko nawalam…
Zapal gram, jak to dla was chłam…
A to ja i ty temu nie sprostasz!
Zabolała mocno ta Liryczna Chłosta!
(x2)

Rate this interpretation
contributions:
WirejQ
WirejQ
anonim